Niezłomny
Podczas II wojny światowej biegacz olimpijski, Louis Zamperini, zostaje wzięty do niewoli przez siły japońskie.
gatunek: Biograficzny, Dramat, Wojenny
produkcja: USA
reżyser: Angelina Jolie
scenariusz: Ethan Coen, Joel Coen, Richard LaGravenese, William Nicholson
czas: 2 godz. 17 min.
muzyka: Alexandre Desplat
zdjęcia: Roger Deakinsrok produkcji: 2014
budżet: 65 milionów $
ocena: 6,4/10
Niemożliwe,
a jednak prawdziwe
Kolejny film w reżyserskim dorobku jednej z najsławniejszych aktorek ostatnich czasów jest poniekąd wielkim wydarzeniem, szczególnie wtedy, gdy Jolie bierze na tapetę postać historyczną. Do współpracy zaangażowano nawet braci Coen na stanowisku scenarzystów. Doprawdy wyborna reklama. Teraz pozostaje jeszcze pytanie co z tego wyszło?
Potyczki Louisa Zamperini'ego są rewelacyjnym materiałem na scenariusz i tego oczywiście nie da się zaprzeczyć. Jest to historia człowieka, który pomimo licznych przeciwności losu nie poddał się i walczył do końca o przetrwanie wykazując się przy tym nieprawdopodobną wolą walki. Właśnie to chciał przedstawić reżyser. Szkoda tylko, że mu się to nie do końca udało. Postać Zamperiniego choć z pozoru wydaje się wiarygodna i przekonująca tak naprawdę jest przerysowana i wynaturzona. Z początku tego nie widać, jednak pod koniec filmu ta karykaturalność nas już tak przytłacza, że nie jesteśmy w stanie jej przeoczyć. Oprócz tego opowieści towarzyszy wzniosłość i jej przygnębiająca niezwykłość, wyczuwalna już od pierwszej sceny. Z początku ciekawie zapowiadająca się fabuła rozwleka się niemiłosiernie przez co zaczyna niebywale nudzić. Jedynie poszczególne wydarzenia potrafią przykuć naszą uwagę. Jolie bawi się w retrospekcje do czasów dzieciństwa głównego bohatera przez co mamy możliwość dowiedzieć się dlaczego zaczął biegać. Niestety wstawki te są bardzo ogólnikowe i wręcz znikome przy tak długim czasie trwania produkcji. Szkoda, ponieważ były to jedne z ciekawszych fragmentów tego obrazu.
Aktorzy sprawują się dobrze w swoich kreacjach, aczkolwiek balansują nad cienką granicą pomiędzy wiarygodnością a kiczem. Dotyczy to chociażby Jacka O'Connel'a oraz Takamasę Ishihara. Bez zarzutów prezentuje się Domhnall Gleeson i Finn Wittrock. Oprócz nich jeszcze widzimy na ekranie Garretta Hedlund'a i Jaia Courtney'a.
Efekty specjalne prezentują się dobrze i tak naprawdę nie można im nic zarzucić. Świetne zdjęcia Rogera Deakins'a dodają płynności i werwy produkcji Jolie. Od czasu do czasu wyróżniające się motywy muzyczne Alexandre Desplat'a są dobrym uzupełnieniem obrazu.
Niestety najgorsze w całej produkcji jest przeświadczenie, że posiadając tak niezwykłą historię, o niespotykanie walecznym człowieku nie potrafiono jej należycie opowiedzieć. Przez większość czasu jest nudno i nieciekawie. Angelina Jolie nie poradziła sobie z opowiedzeniem historii Zamperiniego co może nie dziwi aż tak bardzo jak niezbyt udany scenariusz braci Coen. Jeśli miałbym wybierać które z nich poradziło sobie lepiej to chyba wybrałbym jednak Jolie.
Potyczki Louisa Zamperini'ego są rewelacyjnym materiałem na scenariusz i tego oczywiście nie da się zaprzeczyć. Jest to historia człowieka, który pomimo licznych przeciwności losu nie poddał się i walczył do końca o przetrwanie wykazując się przy tym nieprawdopodobną wolą walki. Właśnie to chciał przedstawić reżyser. Szkoda tylko, że mu się to nie do końca udało. Postać Zamperiniego choć z pozoru wydaje się wiarygodna i przekonująca tak naprawdę jest przerysowana i wynaturzona. Z początku tego nie widać, jednak pod koniec filmu ta karykaturalność nas już tak przytłacza, że nie jesteśmy w stanie jej przeoczyć. Oprócz tego opowieści towarzyszy wzniosłość i jej przygnębiająca niezwykłość, wyczuwalna już od pierwszej sceny. Z początku ciekawie zapowiadająca się fabuła rozwleka się niemiłosiernie przez co zaczyna niebywale nudzić. Jedynie poszczególne wydarzenia potrafią przykuć naszą uwagę. Jolie bawi się w retrospekcje do czasów dzieciństwa głównego bohatera przez co mamy możliwość dowiedzieć się dlaczego zaczął biegać. Niestety wstawki te są bardzo ogólnikowe i wręcz znikome przy tak długim czasie trwania produkcji. Szkoda, ponieważ były to jedne z ciekawszych fragmentów tego obrazu.
Aktorzy sprawują się dobrze w swoich kreacjach, aczkolwiek balansują nad cienką granicą pomiędzy wiarygodnością a kiczem. Dotyczy to chociażby Jacka O'Connel'a oraz Takamasę Ishihara. Bez zarzutów prezentuje się Domhnall Gleeson i Finn Wittrock. Oprócz nich jeszcze widzimy na ekranie Garretta Hedlund'a i Jaia Courtney'a.
Efekty specjalne prezentują się dobrze i tak naprawdę nie można im nic zarzucić. Świetne zdjęcia Rogera Deakins'a dodają płynności i werwy produkcji Jolie. Od czasu do czasu wyróżniające się motywy muzyczne Alexandre Desplat'a są dobrym uzupełnieniem obrazu.
Niestety najgorsze w całej produkcji jest przeświadczenie, że posiadając tak niezwykłą historię, o niespotykanie walecznym człowieku nie potrafiono jej należycie opowiedzieć. Przez większość czasu jest nudno i nieciekawie. Angelina Jolie nie poradziła sobie z opowiedzeniem historii Zamperiniego co może nie dziwi aż tak bardzo jak niezbyt udany scenariusz braci Coen. Jeśli miałbym wybierać które z nich poradziło sobie lepiej to chyba wybrałbym jednak Jolie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz