Manglehorn
Angelo Manglehorn nigdy nie pogodził się z utratą kobiety, która była miłością jego życia. Żyje samotnie, pogrążony we wspomnieniach, większą bliskość czując do swojego kota niż do ludzi, których spotyka na co dzień. Jedyne osoby, z którymi utrzymuje sporadyczne kontakty, to zajęty karierą syn oraz zamieszany w podejrzane interesy dawny uczeń.
Raz w tygodniu Manglehorn celebruje swój mały rytuał: odwiedza lokalny bank, w którym pracuje intrygująca go kobieta. Para samotników nawiązuje nić porozumienia, ale gdy dzielący ich dystans zacznie maleć, Manglehorn niespodziewanie znajdzie się na emocjonalnym rozdrożu. Będzie zmuszony dokonać wyboru między bezpiecznym życiem w cieniu przeszłości, a nieznanym, które może przynieść każdy nowy dzień.
Raz w tygodniu Manglehorn celebruje swój mały rytuał: odwiedza lokalny bank, w którym pracuje intrygująca go kobieta. Para samotników nawiązuje nić porozumienia, ale gdy dzielący ich dystans zacznie maleć, Manglehorn niespodziewanie znajdzie się na emocjonalnym rozdrożu. Będzie zmuszony dokonać wyboru między bezpiecznym życiem w cieniu przeszłości, a nieznanym, które może przynieść każdy nowy dzień.
gatunek: Draman
produkcja: USA
reżyser: David Gordon Green
scenariusz: Paul Logan
czas: 1 godz. 37 min.
muzyka: Explosions in the Sky, David Wingo
zdjęcia: Tim Orrrok produkcji: 2014
budżet: 4 miliony $
ocena: 7,5/10
W
konflikcie z samym sobą
Każdy z nas na pewno ma w swoim życiu osobę którą bardzo lubi. Uwielbia z nią spędzać swój czas i cieszyć się jej obecnością. Jednakże gdy zaprzepaścimy tą relację i spróbujemy na chwilę zamienić naszą ulubioną osobę na inną, skutki mogą być nieodwracalne. Ale dopiero po czasie spostrzeżemy, że popełniliśmy błąd, który może okazać się już za późny do odkręcenia. Właśnie z takimi perypetiami nieprzerwanie zmaga się bohater naszego filmu – tytułowy Manglehorn.
Reżyser opowiada nam historię jak to Manglehorn poznaje uroczą kobietę i stara się stworzyć z tej relacji związek. Niestety nie uda mu się tego dokonać do czasu aż nie przestanie spoglądać w przeszłość. Jest to bardzo klimatyczna i smutna opowieść o tym jak ciężko ruszyć do przodu i zostawić przeszłość za sobą. Perypetie naszych bohaterów są niezwykle intrygujące i wciągające jednak nie ma co ukrywać, że postać Ala Pacino jest wysunięta tutaj na pierwszy plan. To on jest spójnikiem łączącym całą fabułę obrazu. Twórcy ukazują nam jego bitwę z samym sobą i prezentują zajmujące relacje z Dawn (pracownicą w banku) oraz jego synem. Produkcja jest bardzo minimalistyczna przez co warto zwracać uwagę na liczne szczegóły odwołujące się do jego życia, ale nie należy zapominać, że najważniejsze są tu relacje postaci.
W roli głównej mamy świetnego Ala Pacino, który rewelacyjnie portretuje podstarzałego i zrzędliwego człowieka obrażonego na cały świat. Na ekranie pojawia się także bardzo dobra Holly Hunter oraz Harmony Korine i Chris Messina. Akcja produkcji kręci się wyłącznie wokół tych postaci przedstawiając ich relację z Manglehornem. Każdą z nich łączy inna więź z bohaterem przez co postrzegają go w odrębny sposób.
Postać Manglehorn'a jest niczym zombie rozdarty na przestrzeni czasu niemogący pogodzić się z przeszłością co w konsekwencji sprawia, że nie jest w stanie zaakceptować swojego obecnego położenia. W ciągłym błądzeniu po rozmaitych ścieżkach, wypełniony gniewem i frustracją szuka przebaczenia i powrotu swojej zaprzepaszczonej miłości. Swoją złość z tego powodu przelewa na syna i boga obwiniając ich o wszystko. Nie jest w stanie dostrzec dobra czy też skomplementować pierworodnego za to, że wyrośl ze sportowego łamagi na wielkiego potentata biznesowego. Zamiast tego woli zachwalać swojego byłego ucznia prowadzącego dom publiczny. Nasz bohater tak bardzo nie jest w stanie zaakceptować porażki, że aż tonie w żalu i smutku. Jego relacje z innymi osobami są chłodne i niezbyt przyjacielskie ponieważ woli on spędzać czas ze swoją kotką niż z innymi. I choć wie, że źle postępuje to nie ma odwagi na zmianę w swoim, życiu. Wszystko to jednak będzie trwać do czasu kiedy będzie w sytuacji prowadzącej do tego samego błędu, który popełnił przed laty.
Seans zatopiony w melancholii i ciągłych rozmyślaniach daje nam czysty obraz tego jak nie należy postępować. Poprzez życie naszego bohatera jesteśmy w stanie wysunąć wiele wartościowych rad dotyczących pogodzenia się ze samym sobą oraz tego, że nigdy nie jest za późno na zmianę w swoim życiu.
Reżyser opowiada nam historię jak to Manglehorn poznaje uroczą kobietę i stara się stworzyć z tej relacji związek. Niestety nie uda mu się tego dokonać do czasu aż nie przestanie spoglądać w przeszłość. Jest to bardzo klimatyczna i smutna opowieść o tym jak ciężko ruszyć do przodu i zostawić przeszłość za sobą. Perypetie naszych bohaterów są niezwykle intrygujące i wciągające jednak nie ma co ukrywać, że postać Ala Pacino jest wysunięta tutaj na pierwszy plan. To on jest spójnikiem łączącym całą fabułę obrazu. Twórcy ukazują nam jego bitwę z samym sobą i prezentują zajmujące relacje z Dawn (pracownicą w banku) oraz jego synem. Produkcja jest bardzo minimalistyczna przez co warto zwracać uwagę na liczne szczegóły odwołujące się do jego życia, ale nie należy zapominać, że najważniejsze są tu relacje postaci.
W roli głównej mamy świetnego Ala Pacino, który rewelacyjnie portretuje podstarzałego i zrzędliwego człowieka obrażonego na cały świat. Na ekranie pojawia się także bardzo dobra Holly Hunter oraz Harmony Korine i Chris Messina. Akcja produkcji kręci się wyłącznie wokół tych postaci przedstawiając ich relację z Manglehornem. Każdą z nich łączy inna więź z bohaterem przez co postrzegają go w odrębny sposób.
Postać Manglehorn'a jest niczym zombie rozdarty na przestrzeni czasu niemogący pogodzić się z przeszłością co w konsekwencji sprawia, że nie jest w stanie zaakceptować swojego obecnego położenia. W ciągłym błądzeniu po rozmaitych ścieżkach, wypełniony gniewem i frustracją szuka przebaczenia i powrotu swojej zaprzepaszczonej miłości. Swoją złość z tego powodu przelewa na syna i boga obwiniając ich o wszystko. Nie jest w stanie dostrzec dobra czy też skomplementować pierworodnego za to, że wyrośl ze sportowego łamagi na wielkiego potentata biznesowego. Zamiast tego woli zachwalać swojego byłego ucznia prowadzącego dom publiczny. Nasz bohater tak bardzo nie jest w stanie zaakceptować porażki, że aż tonie w żalu i smutku. Jego relacje z innymi osobami są chłodne i niezbyt przyjacielskie ponieważ woli on spędzać czas ze swoją kotką niż z innymi. I choć wie, że źle postępuje to nie ma odwagi na zmianę w swoim, życiu. Wszystko to jednak będzie trwać do czasu kiedy będzie w sytuacji prowadzącej do tego samego błędu, który popełnił przed laty.
Seans zatopiony w melancholii i ciągłych rozmyślaniach daje nam czysty obraz tego jak nie należy postępować. Poprzez życie naszego bohatera jesteśmy w stanie wysunąć wiele wartościowych rad dotyczących pogodzenia się ze samym sobą oraz tego, że nigdy nie jest za późno na zmianę w swoim życiu.
Zapraszamy do polubienia naszego fanpage na facebook'u abyście zawsze byli na bieżąco z recenzjami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz