Snippet

W głowie się nie mieści

Dorastanie bywa trudne, także dla Riley. Jak każdym z nas, bohaterką kierują uczucia: Radość, Strach, Gniew, Odraza i Smutek. Kiedy dziewczyna jest zmuszona porzucić swoje dotychczasowe życie na środkowym zachodzie USA, ponieważ jej ojciec dostał pracę w San Francisco, usiłuje dostosować się do nowej sytuacji. Chociaż Radość, najważniejsze uczucie, robi wszystko, by utrzymać pozytywną atmosferę, Riley nie jest łatwo odnaleźć się w nowym mieście, domu i szkole…

gatunek: Animacja, Fantasy, Komedia
produkcja: USA
reżyser: Pete Docter
scenariusz: Michael Arndt
czas: 2 godz. 4 min.
muzyka:  Michael Giacchino
rok produkcji: 2015
budżet: 175 milionów $
ocena: 9,0/10










 
Co nam tam w głowie siedzi?



Studio PIXAR znane jest ze swoich słynnych animacji, które wpisały się już na stałe w kanon filmów animowany. Niestety ostatnie lata dla wytwórni nie były łatwe. Po wielkim sukcesie jakim było "Toy Story 3" zdawało się, że dobra passa minęła. "Auta 2"  będące kontynuacją produkcji z 2006 roku nie do końca sprostowały wszystkim oczekiwaniom. Później pojawiła się "Merida Waleczna", która była chyba jeszcze większym rozczarowaniem, a sequel "Potworów i Spółka" czyli "Uniwersytet Potworny" okazał się po prostu dobry. Po pewnym czasie w końcu pojawił się zwiastun nowego filmu wytwórni i od pierwszego momentu kiedy go zobaczyłem wiedziałem, że będzie to hit! Jak się teraz okazało miałem rację.

Fabuła produkcji nie tyle co opowiada o życiu Riley, ale głównym jej trzonem są emocje wewnątrz głowy bohaterki, które odpowiednio kierują nią i podpowiadają jej jak należy postąpić w danej sytuacji. To właśnie one są głównymi postaciami filmu ponieważ to od nich zależy charakter naszej Riley. Takim oto sposobem mamy: Radość, Smutek, Odrazę, Strach i Gniew, które napędzają akcję produkcji. Ta zaś jest bardzo wartka i niesamowicie wciągająca. Historia, którą opowiadają nam twórcy okazuje się być niezwykle intrygującą i kreatywną opowieścią o przemianach jakie zachodzą w nas podczas ciągłego dorastania oraz jak na nasze emocje wpływają czynniki zewnętrzne. Poprzez błyskotliwe podejście do sprawy zaserwowano nam animację nafaszerowaną mnóstwem niuansów i odnośników do życia codziennego. Oprócz tego bajka jest świetnie wyważona i posiada zarówno humor jak i elementy dramatu. Potrafi zaskoczyć i wzruszyć, ale zawsze w granicach rozsądku. Kończąc się Happy End'em dostarczy niezwykłego morału, który na zawsze pozostanie w naszej pamięci.

Jak już wcześniej wspominałem na pierwszym planie mamy emocje, które siedzą w głowie naszej bohaterki. Są to postacie ciekawie nakreślone, które bez problemu od razu polubimy. W polskiej wersji językowej głosu im użyczyli: Małgorzata Socha, Kinga Pries, Maja Ostaszewska, Cezary Pazura i Szymon Kuśmider. Dubbing jak zawsze przy animacjach wypadł świetnie i nie można mu niczego zarzucić.

Grafika także nie ma czego sobie zarzucić ponieważ jest to najwyższej klasy animacja, w której postacie wyglądają bardzo realistycznie, a ich oglądanie to czysta przyjemność. To samo tyczy się niezwykle barwnego świata wspomnień Riley, którego konstrukcja zakrawa o geniusz. Kolejnym smaczkiem produkcji jest świetna muzyka Michaela Giacchino – zdobywcy Oscara® za soundtrack do bajki "Odlot".

Temat jaki twórcy wzięli na warsztat nie był łatwy. Musieli oni wykazać się niezwykłą kreatywnością i intelektem przy tworzeniu "W głowie się nie mieści" gdyż, tak naprawdę ich celem było pokazanie reakcji człowieka na dane emocje. Do tego wybrali okres przemiany dziecka w nastolatka co wiązało się z kompletną zmianą w życiu emocjonalnym. Efekt ten można zaobserwować nawet po zmianach panelu kontrolnego, który z prymitywnego zmienia się w coraz to bardziej rozbudowany. Świadczy to o tym, że człowiek jest bardzo złożoną istotą i ciągle się rozwija. Zresztą to nie wszystko. Podczas prawie dwu-godzinnej przygody z animacją zobaczymy także jak twórcy w bardzo pomysłowy sposób podeszli do zagadnienia snów, pamięci długotrwałej czy też podświadomości.

Wniosek jest jeden. Jeśli PIXAR w ogóle miał kiedykolwiek złą passę to ona właśnie minęła. "W głowie się nie mieści" jest seansem dopracowanym na ostatni guzik, w którym wykorzystano niezwykle kreatywne rozwiązania wraz ze świetnym pomysłem i życiowym przekazem. Tak mądrej bajki jeszcze nie widzieliście – zapewniam ;). Jedyne "ale" jakie mogę wystosować przeciwko tej produkcji to fakt, że jest ona głównie dla dorosłych. Oczywiście nie zastrzegam, że dzieciom nie będzie się ona podobać. Jestem wręcz pewien, że nasze pociechy świetnie będą się na niej bawić, ale jej sens, przesłanie, dialogi i mnóstwo innych niuansów pozostaną dla nich nieodkryte. Dopiero jak będą starsze i do niej powrócą to wtedy odkryją te wszystkie rzeczy, na które nie zwróciły wcześniej uwagi i zrozumieją co straciły.

Zapraszamy do polubienia naszego fanpage na facebook'u abyście zawsze byli na bieżąco z recenzjami.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz