Do Melanii, wnuczki pani Dulskiej, przyjeżdża Rainer Dulsky, profesor psychiatrii ze Szwajcarii. Czuje że ma coś wspólnego z kamienicą, w której mieszkają Dulscy. Zaintrygowana historią rodu Melania, reżyserka filmowa, przyłącza się do jego poszukiwań. Kolejne odkrycia przeniosą ich w przeszłość pełną tajemnic, które na zawsze miały pozostać w ukryciu. Rodzina Dulskich ma wiele na sumieniu…
gatunek: Komedia obyczajowa
produkcja: Polska
reżyser: Filip Bajron
scenariusz: Filip Bajron
czas: 1 godz. 31 min.
muzyka: Jan Komar, Piotr Zabrodzki
zdjęcia: Łukasz Guttrok produkcji: 2015
budżet:
ocena: 6,6/10
Rodziny
się nie wybiera
Polskie komedie to z reguły nie warte uwagi filmy, które robione bez żadnego pomysłu i tak przyciągają tłumy do kin. Na szczęści bardzo niechlubny okres polskiej kinematografii, obficie wypełniony komediami romantycznymi minął, a twórcy zajęli się tworzeniem ambitniejszych projektów. Niemniej jednak od czasu do czasu w kinach pojawia się jakaś komedia. Tym razem jest to film pt: "Panie Dulskie", który opowiada o niezwykle zagmatwanej historii rodu Dulskich. Czy tym razem Filip Bajron odniósł sukces czy znowu odniósł spektakularną klapę jak przy "Ślubach panieńskich"?
"Panie Dulskie" to dość odważne dzieło jeśli spojrzymy na nie z góry. Jego fabuła skupia się na trzech okresach czasowych i w tych trzech czasach opowiada nam historie rodu Dulskich z perspektywy trzech silnych i samodzielnych kobiet. Historia jest całkiem ciekawa i zajmująca, jednakże nie do końca daje się do siebie przekonać. Cechuje ją pewnego rodzaju dwoistość. Z jednej strony ewidentnie przeszkadza nam przekombinowanie twórcy, który stara się opowiedzieć, za dużo w jednym filmie, a z drugiej strony jest to pociągające, gdyż poprzez wymieszanie gatunków niełatwo jest dociec końca opowieści. Niemniej jednak na pewnym etapie wszystko i tak układa się w całość, a zakończenie jest dosyć niespotykane jak na komedię obyczajową lub nieobyczajową. Wszystko to wynika z faktu, że Bajron umieścił w swoim dziele zbyt wiele pomysłów, które nie do końca ze sobą współgrają poprzez co oglądając film mamy niemały mętlik w głowie o co tak naprawdę chodzi. Albowiem reżyserowi nie wystarczyły rodzinne konflikty państwa Dulskich dlatego też postanowił dodać do opowieści jeszcze kilka innych wątków, które miały uwydatnić fabułę. Niestety efekt nie do końca jest udany. Obraz balansuje na cienkiej granicy pomiędzy komedią, a dramatem lub nawet filmem grozy, który ni stąd ni zowąd wywleka na światło dzienne krwawe historie rodzinne. Ten zabieg sprawił, że równowaga dzieła została zachwiana przez co po pewnym czasie te przeskoki w tonie prowadzenia akcji strasznie nas męczą. Uważam, że jeśli skupiono by się wyłącznie na problemach Dulskich i przedstawiono je w inteligentny i sprytny sposób pomijając inne wątki byłby to świetny i niezwykle klimatyczny film. Niestety zamiast tego mamy lekkie wymieszanie z poplątaniem.
W składzie aktorskim filmu znalazły się same gwiazdy na czele ze świetną Krystyną Jandą, Katarzyną Figurą oraz Mają Ostaszewską. W filmie pojawiają się również Sebastian Fabjański, Diana Zamojska, Mateusz Kościuszkiewicz, Marianna Zydek, Sławomir Orzechowski, Katarzyna Herman oraz Sonia Bohosiewicz. Aktorsko film prezentuje się dobrze i nie można mu nic zarzucić.
Na plus na pewno warto zaliczyć ciekawy klimat produkcji, który nadaje filmowi uroku. Warto również zwrócić uwagę na całkiem przyzwoity humor (ale nie zawsze), dobre zdjęcia oraz ciekawe i silnie przedstawione kobiece postacie.
Ostatecznie "Panie Dulskie" prezentują się całkiem nieźle. Nie obyło się bez potknięć, ale ogólnie rzecz biorąc nowy film Filipa Bajrona to całkiem ciekawy obraz ukazujący intrygujące perypetie rodziny Dulskich. Jest wypełniony humorem, dobrym aktorstwem i kilkoma ciekawymi rozwiązaniami. Jednakże nie jest to film, który warto zobaczyć. Gdy pojawi się w telewizji to jak najbardziej z tej okazji możemy się z nim zapoznać, ale nic ponadto.
"Panie Dulskie" to dość odważne dzieło jeśli spojrzymy na nie z góry. Jego fabuła skupia się na trzech okresach czasowych i w tych trzech czasach opowiada nam historie rodu Dulskich z perspektywy trzech silnych i samodzielnych kobiet. Historia jest całkiem ciekawa i zajmująca, jednakże nie do końca daje się do siebie przekonać. Cechuje ją pewnego rodzaju dwoistość. Z jednej strony ewidentnie przeszkadza nam przekombinowanie twórcy, który stara się opowiedzieć, za dużo w jednym filmie, a z drugiej strony jest to pociągające, gdyż poprzez wymieszanie gatunków niełatwo jest dociec końca opowieści. Niemniej jednak na pewnym etapie wszystko i tak układa się w całość, a zakończenie jest dosyć niespotykane jak na komedię obyczajową lub nieobyczajową. Wszystko to wynika z faktu, że Bajron umieścił w swoim dziele zbyt wiele pomysłów, które nie do końca ze sobą współgrają poprzez co oglądając film mamy niemały mętlik w głowie o co tak naprawdę chodzi. Albowiem reżyserowi nie wystarczyły rodzinne konflikty państwa Dulskich dlatego też postanowił dodać do opowieści jeszcze kilka innych wątków, które miały uwydatnić fabułę. Niestety efekt nie do końca jest udany. Obraz balansuje na cienkiej granicy pomiędzy komedią, a dramatem lub nawet filmem grozy, który ni stąd ni zowąd wywleka na światło dzienne krwawe historie rodzinne. Ten zabieg sprawił, że równowaga dzieła została zachwiana przez co po pewnym czasie te przeskoki w tonie prowadzenia akcji strasznie nas męczą. Uważam, że jeśli skupiono by się wyłącznie na problemach Dulskich i przedstawiono je w inteligentny i sprytny sposób pomijając inne wątki byłby to świetny i niezwykle klimatyczny film. Niestety zamiast tego mamy lekkie wymieszanie z poplątaniem.
W składzie aktorskim filmu znalazły się same gwiazdy na czele ze świetną Krystyną Jandą, Katarzyną Figurą oraz Mają Ostaszewską. W filmie pojawiają się również Sebastian Fabjański, Diana Zamojska, Mateusz Kościuszkiewicz, Marianna Zydek, Sławomir Orzechowski, Katarzyna Herman oraz Sonia Bohosiewicz. Aktorsko film prezentuje się dobrze i nie można mu nic zarzucić.
Na plus na pewno warto zaliczyć ciekawy klimat produkcji, który nadaje filmowi uroku. Warto również zwrócić uwagę na całkiem przyzwoity humor (ale nie zawsze), dobre zdjęcia oraz ciekawe i silnie przedstawione kobiece postacie.
Ostatecznie "Panie Dulskie" prezentują się całkiem nieźle. Nie obyło się bez potknięć, ale ogólnie rzecz biorąc nowy film Filipa Bajrona to całkiem ciekawy obraz ukazujący intrygujące perypetie rodziny Dulskich. Jest wypełniony humorem, dobrym aktorstwem i kilkoma ciekawymi rozwiązaniami. Jednakże nie jest to film, który warto zobaczyć. Gdy pojawi się w telewizji to jak najbardziej z tej okazji możemy się z nim zapoznać, ale nic ponadto.
Zapraszamy do lajkowania naszego profilu na facebook'u abyście zawsze byli na bieżąco z recenzjami.