Mary's Land. Ziemia Maryi
Dokument opowiada o ludziach, którzy twierdzą, że doświadczyli bezpośredniego kontaktu z Maryją.
gatunek: Dramat, Religijny, Dokumentalny
produkcja: Hiszpania
reżyser: Juan Manuel Cotelo
scenariusz: Juan Manuel Cotelo, Alexis Martinez
czas: 1 godz. 56 min.
muzyka: -
zdjęcia: Alexis Martinez, Borja Campillorok produkcji: 2013
budżet: -
ocena: 7,0/10
Ziemia,
ale czyja?
Z dokumentami jest różnie. Pozornie prosty w zrobieniu film może okazać się niewyobrażalną klapą. Produkcji dodatkowo może przeszkadzać fakt, że reżyser, bądź producent ma swoje utarte zdanie na dany temat i z dokumentu nagle robi się nam paradokument, gdyż tylko niewielki jego fragment zawiera powszechną prawdę. Mary's Land. Ziemia Maryi nie jest ani paradokumentem ani rasowym dokumentem. Zatem czymże jest?
Juan Manuel Cotelo jako główna postać, a zarazem reżyser od razu pokazuje nam, że ma pomysł na film i tego się cały czas trzyma. Jego wizja mimo, że momentami kiczowata i niepasująca co całości, ewidentnie jest w stanie współgrać ze sobą. Film bazuje na relacjach osób, które zostały nawrócone bądź doświadczyły spotkania z Maryją. Są to ludzie różnego pokroju i z różnych środowisk.
Reżyser nie wziął sobie za szczytny cel zrobić ze wszystkich uczestników dokumentu świętych, lecz pokazuje, że dzięki Maryi poukładali oni sobie swój wewnętrzny świat. Dopiero kiedy udało im się uporać z samym sobą, byli w stanie głosić naukę światu lub też zachować ją dla siebie i przez to pomagać innym. Bardzo podobało mi się to rozwiązanie ponieważ nie pokazywało wynaturzonych i kiczowatych obrazków, silących się na podkreślenie świętości, czy też słuszności przedstawianej treści.
W tej produkcji oprócz bardzo wartościowych relacji ludzi, których naprawdę dobrze się słucha mamy wątek fabularny. Jest nim "Adwokat Diabła" wynajęty przez Szefową, która zleca mu zadanie wniknięcia w kręgi osób, którzy doświadczyli widzenia Maryi, oraz w końcu dotarcia do niej samej. Pomysł niecodzienny, ale tutaj się jak najbardziej sprawdza. Oprócz tego w produkcji jest wiele scen biblijnych, które wyszły trochę kiczowato. Nie wszystkie, ale znaczna większość. Myślę, że powodem tego jest ich przerysowanie. Szczególnie kłopotliwy jest początek filmu, kiedy przez znaczną ilość czasu mamy do czynienia z filmem "informacyjnym" o treści biblijnej. Z innej strony jest to też wątek humorystyczny. W ogóle film jak na "poważną" religijną tematykę jest w stanie nie jeden raz rozśmieszyć.
Odpowiedź na pytanie: Czymże jest ten film? po jego obejrzeniu jest banalnie proste. Dokument fabularyzowany jest jedną z opcji, która niechętnie jest wykorzystywana w branży religijnej. Wszyscy działający w tej sferze pragną tylko podkreślić świętość ich obrazu, która jest pomnożona razy 10. Tutaj tak się nie dzieje. Oprócz tego reżyser wyznacza sobie Medjugorie jako jeden z najważniejszych kroków, które należy postawić, aby zrozumieć czym jest pokój ducha i jak niewiele trzeba, aby go osiągnąć. Pomimo biblijnych wstawek, które wyjątkowo mi nie przypadły do gustu daję filmowi 7, gdyż nadrobił treścią i wykonaniem.
Juan Manuel Cotelo jako główna postać, a zarazem reżyser od razu pokazuje nam, że ma pomysł na film i tego się cały czas trzyma. Jego wizja mimo, że momentami kiczowata i niepasująca co całości, ewidentnie jest w stanie współgrać ze sobą. Film bazuje na relacjach osób, które zostały nawrócone bądź doświadczyły spotkania z Maryją. Są to ludzie różnego pokroju i z różnych środowisk.
Reżyser nie wziął sobie za szczytny cel zrobić ze wszystkich uczestników dokumentu świętych, lecz pokazuje, że dzięki Maryi poukładali oni sobie swój wewnętrzny świat. Dopiero kiedy udało im się uporać z samym sobą, byli w stanie głosić naukę światu lub też zachować ją dla siebie i przez to pomagać innym. Bardzo podobało mi się to rozwiązanie ponieważ nie pokazywało wynaturzonych i kiczowatych obrazków, silących się na podkreślenie świętości, czy też słuszności przedstawianej treści.
W tej produkcji oprócz bardzo wartościowych relacji ludzi, których naprawdę dobrze się słucha mamy wątek fabularny. Jest nim "Adwokat Diabła" wynajęty przez Szefową, która zleca mu zadanie wniknięcia w kręgi osób, którzy doświadczyli widzenia Maryi, oraz w końcu dotarcia do niej samej. Pomysł niecodzienny, ale tutaj się jak najbardziej sprawdza. Oprócz tego w produkcji jest wiele scen biblijnych, które wyszły trochę kiczowato. Nie wszystkie, ale znaczna większość. Myślę, że powodem tego jest ich przerysowanie. Szczególnie kłopotliwy jest początek filmu, kiedy przez znaczną ilość czasu mamy do czynienia z filmem "informacyjnym" o treści biblijnej. Z innej strony jest to też wątek humorystyczny. W ogóle film jak na "poważną" religijną tematykę jest w stanie nie jeden raz rozśmieszyć.
Odpowiedź na pytanie: Czymże jest ten film? po jego obejrzeniu jest banalnie proste. Dokument fabularyzowany jest jedną z opcji, która niechętnie jest wykorzystywana w branży religijnej. Wszyscy działający w tej sferze pragną tylko podkreślić świętość ich obrazu, która jest pomnożona razy 10. Tutaj tak się nie dzieje. Oprócz tego reżyser wyznacza sobie Medjugorie jako jeden z najważniejszych kroków, które należy postawić, aby zrozumieć czym jest pokój ducha i jak niewiele trzeba, aby go osiągnąć. Pomimo biblijnych wstawek, które wyjątkowo mi nie przypadły do gustu daję filmowi 7, gdyż nadrobił treścią i wykonaniem.
Zapraszamy do polubienia naszego fanpage na facbook'u abyście zawsze byli na bieżąco z recenzjami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz