Snippet

Karolina

Dwie osiemnastolatki wyjeżdżają do Zabawy, by nakręcić etiudę filmową o Karolinie Kózkównie.

gatunek: Obyczajowy
produkcja: Polska
reżyser: Dariusz Regucki
scenariusz: Dariusz Regucki
czas: 1 godz. 42 min.
muzyka: Dariusz Regucki
zdjęcia: Michał Bożek
rok produkcji: 2014
budżet: -
ocena: 3,2/10















Opowieść bez postaci



Podczas omawiania dokumentu fabularyzowanego pt: "Mery's Land. Ziemia Maryi" pisałem, że tak naprawdę nie jest łatwo stworzyć dobry film dokumentalny, który nie byłby tylko dla wyznawców danej religii czy określonej grupy społecznej. To samo dotyczyło się też świadectwa świętego, które z reguły było wynoszone na najwyższy piedestał z toną ciężkiego do przełknięcia lukru. Właśnie dlatego istnienie większości tego typu produkcji mijało się z celem. Jak się okazało "Karolina" nie posiada tego typu wad, co jest dużym plusem, niestety ma za to szereg innych defektów.

Dariusz Regucki wpadł na ciekawy pomysł opowiedzenia historii dwóch osiemnastolatek, których życie zmienia się wraz z poznawaniem historii błogosławionej Karoliny Kózkówny. Niestety minął się z celem i z filmu wyszła raczej produkcja obyczajowa, a nie tak jak to dystrybutor reklamował: "przejmująca opowieść o życiu błogosławionej Karoliny Kózkównej". Samej Karoliny jest w filmie jak na lekarstwo co często nas dekoncentruje, przez to zapominamy o czym właściwie jest film. Fabuła jest mało intrygująca i bardzo powolna. Naprawdę ciężko jest znaleźć jakiś punkt zaczepienia, który byłby chociaż trochę interesujący.

Pod względem aktorskim obraz Reguckiego to straszne drewno. Nawet znani i cenieni aktorzy jak Dorota Pomykała czy Maciej Słota wypadają słabo. Produkcja dostarcza nam wyjątkowo nieudanego debiutu Marleny Burian, która choć bardzo się starała to nie zawsze jej wychodziło. Podobnie jest z Barbarą Dudą odgrywającą postać Basi. Piotr Cyrwus próbujący zerwać z rutyną wyraźnie pokazał, że jeszcze nie zszedł z planu serialu "Klan". Może kiedyś...

Produkcja ma spore błędy techniczne, które okropnie przeszkadzają i świadczą o wysokim nieprofesjonalizmie operatorów. Zdeformowany dźwięk utrudnia nam znacznie odbiór dialogów bohaterów. Niektóre rozmowy słyszymy jakby były kręcone zwykłą kamerą za pięć stów. Przez cały czas towarzyszy nam ten sam, niezmienny motyw muzyczny, który tylko potwierdza nudność obrazu. Dialogi postaci są źle i bezmyślnie napisane przez co śmieszą nas z powodu ich niedorzeczności.

Na sam koniec filmu jest prezentacja owoców pracy dziewczyn nad etiudą filmową o Karolinie i choć ciężko nam w to uwierzyć to ten niewielki fragment wypada o niebo lepiej niż cały obraz pod względem aktorskim  jak i dialogowym. Jest to jedyny fragment filmu naprawdę dobrze skrojony. Gdyby cała produkcja właśnie tak wyglądała to nie miałbym jej nic do zarzucenia. Niestety pan Regucki zamiast tego opowiedział nam historię w której zaledwie 10% było samej Karoliny Kózkówny jak i wartościowej treści.


Zapraszamy do lajkowania naszego profilu na facebook'u abyście zawsze byli na bieżąco z recenzjami.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz