1 urodziny Silver Screen!
Mija rok od pojawienia się w internecie bloga o nazwie Silver Screen.
gatunek: Obyczajowy
rok produkcji: 2014
budżet: 0 milionów $/0 zł
ocena: ?
gatunek: Obyczajowy
produkcja: Polska
reżyser: Silverman
scenariusz: Silverman
czas: 1 rok
zdjęcia: Silvermanrok produkcji: 2014
budżet: 0 milionów $/0 zł
ocena: ?
To
już rok...
Cześć. To ja – Silverman. Wiecie jaki jest dzisiaj dzień? Tak, dziś jest piątek i wkrótce weekend, ale nie o to chodzi ;). 27 marca. Z czym wam się kojarzy ta data? Mi na pewno kojarzy się z czymś bardzo ważnym i można by nawet rzec, że przełomowym w moim życiu. Dlaczego? Albowiem dokładnie rok temu 27 marca 2014 roku mój blog Silver Screen zaczął oficjalnie działać za sprawą pierwszej mojej recenzji do filmu "Pompeje" Paula W.S. Andersona. Co skłoniło mnie do założenia bloga oraz skąd pojawiła się u mnie pasja do filmów? Z okazji pierwszych urodzin Silver Screen zamierzam wam opowiedzieć historię bloga. Zapraszam.
Jak możecie przeczytać w zakładce "O mnie" już dosłownie od dzieciństwa fascynowały mnie produkcje filmowe czy też rozmaite animacje. Byłem w stanie spojrzeć na nie od całkiem innej, niekonwencjonalnej strony. Potrafiłem dostrzec ciekawe ujęcia, wychwycić dobre utwory muzyczne czy też zwrócić uwagę na kreatywne zabiegi twórców, które innym były obojętne. Po zakończonych seansach filmowych lubiłem oddawać się licznym dyskusjom na temat produkcji, którą chwilę temu widziałem, jednak zawsze czułem po nich pewien niedosyt. Czegoś mi jeszcze brakowało. Długo trwało zanim pojąłem, że chciałbym się wypowiadać na temat danych filmów w formie recenzji. Najpierw z mojej inicjatywy powstał w gazetce szkolnej dział o nazwie "Kinomaniak" w którym to umieszczałem opisy produkcji i kilka zdań na ich temat. Trwało to prawie trzy lata. Sprawiało mi to przyjemność i lubiłem się tym zajmować. Wraz z ukończeniem gimnazjum zaprzestałem działać w sferze kina. Okres dziewięciu miesięcy przerwy uświadomił mi, że filmy to jest jednak to co chciałbym robić. Przełomem w tym procesie okazała się projekcja pt: "Pompeje" w reżyserii Paula. W.S. Andersona po której miałem ogromną ochotę podzielić się z kimś moimi wrażeniami na jej temat. Była to niedziela. Następnego dnia założyłem bloga i zacząłem poszukiwać odpowiedniego szablonu dla tematyki strony. Nie było to łatwe, ale w końcu udało się. Później z małą pomocą udało mi się go lekko zmodernizować by był w miarę funkcjonalny. Pojawiła się pierwsza recenzja, a później kolejne. Z czasem recenzowanie bynajmniej nie znudziło mnie, a okazało się coraz to bardziej wciągającym zajęciem. Hobby przerodziło się w pasję.
Po paru miesiącach dokonałem potrzebnych przeróbek w szablonie strony, aby jeszcze bardziej go udoskonalić. W listopadzie 2014 w końcu uruchomiłem stronę Silver Screen na facebooku. Jak zawsze zamieszczam na niej najnowsze zwiastuny, recenzje oraz newsy ze świata filmu.
Już po niespełna roku udało mi się dobić do 22601 wyświetleń bloga. Za wszystkie wejścia dziękuję i liczę na więcej! ;D Zapraszam także do lajkowania stronki na Fb, subskrybowania kanału YT oraz obserwacji na G+. Jestem także na Filmwebie bod nazwą pedro307j. Jeśli ktoś byłby ewentualnie zainteresowany współpracą ze mną to jak najbardziej zachęcam. ;)
Zaczynając soją przygodę z recenzowaniem tak właściwie nie wiedziałem jak pisać takie teksty. Wcześniej czytałem już wiele opinii na temat rozmaitych produkcji, ale żadna nie była w stanie dać mi jakichkolwiek podstaw do tworzenia własnych. Stworzyłem swój własny schemat dzięki czemu początki nie były już takie makabryczne. Teraz staram się go coraz to bardziej udoskonalać, aby recenzje były coraz to bogatsze w treść.
Czy szperając trochę po blogu zauważyliście, że nie ma recenzji "Kamieni na szaniec" i "Jacka Stronga"? Ktoś z was na pewno to zauważył. Fakt ten jest spowodowany tym, że recenzje obu produkcji były jednymi z pierwszych (pomijając Pompeje ponieważ ta recenzja jakoś mi wyszła) i niestety po ich wielokrotnym przeczytaniu stwierdziłem, że się nie nadają. Zatem po pewnym czasie usunąłem je i zamieściłem komunikat "Recenzja chwilowo niedostępna. Przepraszamy." Ta "chwila" trwa już tak prawie rok dlatego też postanowiłem to zmienić. W najbliższym czasie, nie powiem kiedy, dodam brakujące recenzje. Oczywiście będą to nowe wersje ponieważ tamtych starych nikt nie powinien czytać. Są okropne. :D
Z okazji pierwszych urodzin Silver Screen wyprawiłem sobie małe przyjecie z rodzinką. Kawka, herbatka i ciastko. Całkiem kameralnie, ale za to w przyjemnej atmosferze.
Skoro zatem obchodzimy taką wyjątkową rocznicę wypadałoby powiedzieć co planuję na przyszłość. Otóż nie wiem. Nie mam określonego planu rozwoju bloga, jednak mam w pamięci liczne pomysły, aby co po chwila rozwijać moją stronkę. Zobaczymy jak wszystko się potoczy i które z moich nowości wejdą w życie, ale macie jak w banku, że coś na pewno będzie się działo. Nie planuję rezygnować z recenzowania ponieważ jest to zajęcie, które uszczęśliwia mnie pod wieloma względami i cieszę się, że po wielu staraniach w celu znalezienia sobie hobby, a teraz pasji poprzez czytanie książek, bieganie, fotografię itd. zdecydowałem się na filmy. Nigdy nie będę żałować tej decyzji.
Jak możecie przeczytać w zakładce "O mnie" już dosłownie od dzieciństwa fascynowały mnie produkcje filmowe czy też rozmaite animacje. Byłem w stanie spojrzeć na nie od całkiem innej, niekonwencjonalnej strony. Potrafiłem dostrzec ciekawe ujęcia, wychwycić dobre utwory muzyczne czy też zwrócić uwagę na kreatywne zabiegi twórców, które innym były obojętne. Po zakończonych seansach filmowych lubiłem oddawać się licznym dyskusjom na temat produkcji, którą chwilę temu widziałem, jednak zawsze czułem po nich pewien niedosyt. Czegoś mi jeszcze brakowało. Długo trwało zanim pojąłem, że chciałbym się wypowiadać na temat danych filmów w formie recenzji. Najpierw z mojej inicjatywy powstał w gazetce szkolnej dział o nazwie "Kinomaniak" w którym to umieszczałem opisy produkcji i kilka zdań na ich temat. Trwało to prawie trzy lata. Sprawiało mi to przyjemność i lubiłem się tym zajmować. Wraz z ukończeniem gimnazjum zaprzestałem działać w sferze kina. Okres dziewięciu miesięcy przerwy uświadomił mi, że filmy to jest jednak to co chciałbym robić. Przełomem w tym procesie okazała się projekcja pt: "Pompeje" w reżyserii Paula. W.S. Andersona po której miałem ogromną ochotę podzielić się z kimś moimi wrażeniami na jej temat. Była to niedziela. Następnego dnia założyłem bloga i zacząłem poszukiwać odpowiedniego szablonu dla tematyki strony. Nie było to łatwe, ale w końcu udało się. Później z małą pomocą udało mi się go lekko zmodernizować by był w miarę funkcjonalny. Pojawiła się pierwsza recenzja, a później kolejne. Z czasem recenzowanie bynajmniej nie znudziło mnie, a okazało się coraz to bardziej wciągającym zajęciem. Hobby przerodziło się w pasję.
Po paru miesiącach dokonałem potrzebnych przeróbek w szablonie strony, aby jeszcze bardziej go udoskonalić. W listopadzie 2014 w końcu uruchomiłem stronę Silver Screen na facebooku. Jak zawsze zamieszczam na niej najnowsze zwiastuny, recenzje oraz newsy ze świata filmu.
Już po niespełna roku udało mi się dobić do 22601 wyświetleń bloga. Za wszystkie wejścia dziękuję i liczę na więcej! ;D Zapraszam także do lajkowania stronki na Fb, subskrybowania kanału YT oraz obserwacji na G+. Jestem także na Filmwebie bod nazwą pedro307j. Jeśli ktoś byłby ewentualnie zainteresowany współpracą ze mną to jak najbardziej zachęcam. ;)
Zaczynając soją przygodę z recenzowaniem tak właściwie nie wiedziałem jak pisać takie teksty. Wcześniej czytałem już wiele opinii na temat rozmaitych produkcji, ale żadna nie była w stanie dać mi jakichkolwiek podstaw do tworzenia własnych. Stworzyłem swój własny schemat dzięki czemu początki nie były już takie makabryczne. Teraz staram się go coraz to bardziej udoskonalać, aby recenzje były coraz to bogatsze w treść.
Czy szperając trochę po blogu zauważyliście, że nie ma recenzji "Kamieni na szaniec" i "Jacka Stronga"? Ktoś z was na pewno to zauważył. Fakt ten jest spowodowany tym, że recenzje obu produkcji były jednymi z pierwszych (pomijając Pompeje ponieważ ta recenzja jakoś mi wyszła) i niestety po ich wielokrotnym przeczytaniu stwierdziłem, że się nie nadają. Zatem po pewnym czasie usunąłem je i zamieściłem komunikat "Recenzja chwilowo niedostępna. Przepraszamy." Ta "chwila" trwa już tak prawie rok dlatego też postanowiłem to zmienić. W najbliższym czasie, nie powiem kiedy, dodam brakujące recenzje. Oczywiście będą to nowe wersje ponieważ tamtych starych nikt nie powinien czytać. Są okropne. :D
Z okazji pierwszych urodzin Silver Screen wyprawiłem sobie małe przyjecie z rodzinką. Kawka, herbatka i ciastko. Całkiem kameralnie, ale za to w przyjemnej atmosferze.
Skoro zatem obchodzimy taką wyjątkową rocznicę wypadałoby powiedzieć co planuję na przyszłość. Otóż nie wiem. Nie mam określonego planu rozwoju bloga, jednak mam w pamięci liczne pomysły, aby co po chwila rozwijać moją stronkę. Zobaczymy jak wszystko się potoczy i które z moich nowości wejdą w życie, ale macie jak w banku, że coś na pewno będzie się działo. Nie planuję rezygnować z recenzowania ponieważ jest to zajęcie, które uszczęśliwia mnie pod wieloma względami i cieszę się, że po wielu staraniach w celu znalezienia sobie hobby, a teraz pasji poprzez czytanie książek, bieganie, fotografię itd. zdecydowałem się na filmy. Nigdy nie będę żałować tej decyzji.
Pozdrawiam
Silerman
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz