Snippet

#FMF2017: Dzień 5 - Titanic z muzyką na żywo!

Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie to jeden z najważniejszych Festiwali muzyki filmowej w Europie i na świecie. Prezentuje muzykę tworzoną na potrzeby kina jak i telewizji oraz gier wideo. Wydarzenie to wyróżnia się śmiałą organizacją, innowacyjnością w sferze technologii dźwięku i obrazu, a także niesamowitą widowiskowością. Podczas festiwalu odbywają się retrospektywy i koncerty galowe, koncerty monograficzne oraz liczne wydarzenia poboczne jak wywiady czy też warsztaty. Zwieńczeniem każdej edycji jest symultaniczny pokaz filmu z muzyką na żywo. W tym roku przypada 10 jubileuszowa edycja. Czeka na nas mnóstwo atrakcji i dobrej muzyki.

10 Festiwal Muzyki Filmowej 2017, Dzień 5

Titaniz z muzyką na żywo! - Wielki finał
Data: 21.05.2017
Godz: 18:00
Miejsce: Tauron Arena Kraków















Titanic z muzyką na żywo!

Festiwalowa niedziela okazała się równie intensywna jak sobota. Czekały na nas dwa koncerty, spotkanie oraz projekcja wyjątkowego filmu. Organizatorzy postarali się, aby zwieńczenie 10. Festiwalu Muzyki Filmowej zostało przez nas dobrze zapamiętane. Cel osiągnęli i dodatkowo zagwarantowali nam niesamowite przeżycia.

O godz. 11:00 w sali kameralnej Centrum Kongresowego ICE odbyła się projekcja filmu dokumentalnego SCORE: Muzyka filmowa. Była to polska premiera. Na seans można było wejść bezpłatnie pod warunkiem, że w odpowiednim czasie pobrało się darmowy bilet. Liczba miejsc była ograniczona. Kiedy sala wypełniła się już widzami rozpoczęto projekcję. Produkcja skupiła się na początkach muzyki filmowej oraz jej ciągłej ewolucji. Dzięki materiale mieliśmy okazję przyjrzeć się z bliska pionierskim kompozytorom i ich rewolucyjnym ścieżkom dźwiękowym, które kształtowały oblicze muzyki filmowej na przestrzeni lat. Pokazano nam również jak wygląda praca kompozytora, nagrywanie utworów oraz ich "dopieszczanie" w studiu. Dużą uwagę poświęcono Johnowi Williamsowi i jego najsłynniejszym motywom, które okazały się przełomowe w sposobie komponowania. Twórcy wyróżnili również okresy przejściowe muzyki filmowej. Podkreślają, że kiedyś byliśmy w erze Johnny'ego Williamsa, następnie Davida Newmana, a teraz twórcy uważają, że jesteśmy w erze Hansa Zimmera. I nie chodzi tutaj o ilość tworzonych soundtracków bo na tym polu pan Zimmer rzeczywiście obecnie wygrywa, ale na sposób w jaki podchodzi się do muzyki. W dokumencie pojawiła się cała masa kompozytorów. Od wspominanego już Hansa Zimmera i Johna Williamsa, mieliśmy okazję zobaczyć również: Howarda Shore, Danny'ego Elfmana, Marco Beltramiego, Davida Newmana, Briana Tylera, Davida Arnolda i wielu wielu innych. W produkcji nie zabrakło również ciekawych teorii na temat tego jaki wpływ ma na nas muzyka filmowa i orkiestralna. Seans był niesamowicie intrygujący i pełen wartościowych informacji na temat muzyki filmowej. Gorąco polecamy film każdemu kto pragnie dowiedzieć się czegoś więcej na temat muzyki filmowej. Jak zapowiedział ze sceny jeden z producentów dokument wkrótce trafi do regularnej dystrybucji w USA, a następnie pojawi się na platformach streamingowych. A więc będziecie mieć szansę się z nim zapoznać.

Po projekcji filmu miała miejsce trzecia edycja panelu dyskusyjnego Varèse Sarabande. Uczestniczyli w niej: Howard Shore, Jan. A.P. Kaczmarek, Brian Tyler, Sean Callery, Jean Michel-Bernard oraz Sara Andon.

W międzyczasie o godz. 12:00 również w centrum kongresowym ICE, ale w sali kongresowej odbył się koncert Młodzi na poważnie: Star Wars. Zagrali dla nas FMF Youth Orchestra oraz FMF Youth Choir – zespół złożony z najzdolniejszych uczniów krakowskich szkół muzycznych, pracujących pod kierunkiem Moniki Bachowskiej. W tegorocznej edycji muzycy postanowili zaprezentować nam muzykę z "Gwiezdnych Wojen" w czterdziestą rocznicę premiery. Mieliśmy okazję wysłuchać czterech suit Johna Williamsa. Wśród nich znalazł się słynny Marsz Imperialny, który zagrano dwukrotnie (na początku koncertu oraz – po owacjach na stojąco – na bis). Koncert został zorganizowany we współpracy z Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach oraz Międzynarodowym Festiwalem Muzyki Filmowej na Teneryfie – FIMUCITÉ. Niestety ze względu na symultaniczny pokaz dokumentu i panelu dyskusyjnego nie mieliśmy okazji uczestniczyć w wydarzeniu. Jednakże jesteśmy pewni, że koncert wypadł wspaniale tak jak reszta zaprezentowanych już na festiwalu wydarzeń.

Natomiast o godz. 18:00 w Tauron Arenie Kraków po raz kolejny zebrały się tłumy ludzi, aby jeszcze raz przeżyć film Jamesa Camerona pt: "Titanic". Wydarzenie to jednak nie było by tak wspaniałe gdyby nie grana przez orkiestrę muzyka. Przed rozpoczęciem koncertu organizatorzy wyznali, że wydarzenie to planowali już kilka lat temu wraz z tragicznie zmarłym Jamesem Hornerem, który miał się pojawić na niedzielnym koncercie. Niestety tak się nie stało. I choć James Horner zmarł zawczasu organizatorzy nie zrezygnowali ze swoich planów. Postanowili dopiąć zaczęte już wydarzenie, aby wyrazić poprzez to hołd zmarłemu kompozytorowi. Wszystko to pokazuje nam jak bardzo trudne logistycznie jest dogranie wszystkiego tylko na ten jeden raz. Na ten jeden wieczór. Ile wcześniej trzeba to zaplanować i ile pracy włożyć, aby wszystko się udało. To naprawdę szalenie ogromne przedsięwzięcie. 10 urodziny festiwalu zbiegły się z 20 rocznicą premiery filmu. Sam koncert natomiast okazał się niezapomnianym przeżyciem. W końcu nie zawsze natrafia się okazja, aby obejrzeć "Titanica" ze wspaniałą Oscarową muzyką Jamesa Hornera na żywo! Na scenie krakowskiej areny wystąpiła Sinfonietta Cracovia, Chór Chłopięcy Filharmonii Krakowskiej oraz soliści (Karolina Gorgol-Zaborniak – sopran i Eric Rigler – flet prosty, dudy irlandzkie). Całość poprowadził – już po raz ósmy w historii festiwalu – szwajcarski dyrygent i kompozytor Ludwig Wicki. Gwiazdą wieczoru była Edyta Górniak, która wykonała oscarową piosenkę Celine Dion My Heart Will Go On, umieszczoną przez reżysera na napisach końcowych. Wspaniały wieczór i wspaniałe zwieńczenie 10 urodzin. Niestety muszę wytknąć palcem co poniektórych, którzy podczas napisów końcowych zaczęli opuszczać arenę i bynajmniej nie robili tego po cichu. Ludzie! Wy przyszliście na koncert, a nie na projekcję "Titanica"! To bezczelne wychodzić z koncertu kiedy orkiestra jeszcze gra. Co z tego, że film się już skończył. To muzyka jest tutaj najważniejsza, a nie film! Czasami mam wrażenie, że jakieś kompletnie nieuświadomione osoby kupują bilety na te koncerty. Film możecie sobie obejrzeć w domu. Muzykę zostawcie dla tych co naprawdę chcą jej słuchać. Nie potrzebujemy na sali osób, które tego nie rozumieją. To strasznie przykre dla muzyków, ale także dla widzów, którzy chcą wysłuchać koncert do końca.

Symultaniczny pokaz Titanica zaproponowano także widzom korzystającym z audiodeskrypcji (techniki polegającej na dodaniu pomiędzy dialogami specjalnej narracji, odsłuchiwanej przez osoby z dysfunkcją wzroku na słuchawkach), prowadzonej przy współpracy z Fundacją Siódmy Zmysł już od pięciu lat. Z takiej formy projekcji skorzystało w niedzielę blisko pięćdziesięciu odbiorców.

Niedziela przyniosła nam mnóstwo wspaniałych wrażeń i z klasą zakończyła pasmo głównych wydarzeń festiwalu. Ale to jeszcze nie koniec. Na poniedziałek zaplanowano plenerowy pokaz filmu "Top Gun" Tony’ego Scotta , który odbędzie się przy ul. Powiśle 11. Z kolei we wtorek w Lusławicach – powtórnie odbędzie się koncert z cyklu Młodzi na poważnie, z muzyką Johna Williamsa z "Gwiezdnych wojen".

Galeria:







Playlista:

Relacja z koncertu pojawiła się również na portalu Moviesroom.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz