Snippet

Toni Erdmann

Winfred jest rozwiedzionym, emerytowanym nauczycielem gry na pianinie, który uwielbia wygłupy i nieustannie robi kawały swoim sąsiadom na niemieckich przedmieściach. Jego córka Ines – pracująca za granicą konsultantka w wielkiej korporacji – lubi mieć wszystko pod kontrolą, równie mocno, jak jej ojciec lubi się zgrywać. Przez lata ich relacje nie układały się zbyt dobrze, więc kiedy ojciec nieoczekiwanie przyjeżdża na kilka dni odwiedzić córkę, jego wizyta przybiera zaskakujący przebieg. Aby przywrócić zestresowanej Ines radość życia i poczucie humoru, Winfred tworzy fikcyjną postać – niepoprawnego biznesmena Toniego Erdmanna.

gatunek: Dramat, Komedia
produkcja: Niemcy, Austria, Rumunia
reżyser: Maren Ade
scenariusz: Maren Ade
czas: 2 godz. 42 min.
zdjęcia: Patrick Orth
rok produkcji: 2016
budżet: 8,3 miliona $
ocena: 7,2/10















Na ratunek córce

Jakby się Was ktoś zapytał na czym polega szczęście w dzisiejszych czasach to co byście odpowiedzieli? Rodzina, duży dom, dobra praca czy dużo pieniędzy? Dla każdego z Was zapewne co innego jest priorytetem. Bardzo łatwo można to rozróżnić jeśli przypatrzymy się miejscu zamieszkania poszczególnych osób. Na przykład dla ludzi mieszkających na wsi co innego jest priorytetem niż dla ludzi zamieszkujących małe bądź duże miasta. Niestety jak to zawsze bywa na świecie panują pewne "trendy", które są powszechnie uważane za najlepszą rzecz jak może się człowiekowi przytrafić. Innymi słowy jest to sztuczna iluzja szczęścia, która jest nam wpajana. Opowiada o tym film "Toni Erdmann" niemieckiej produkcji.

Winfried Conradi to rozwiedziony i emerytowany nauczyciel gry na pianinie, który posiada bardzo specyficzny rodzaj humoru. Uwielbia robić wszystkim żarty i przebierać się za inne osoby. Jego córka to ucieleśnienie korporacyjnego pracownika. Zabiegana, niespokojna, ciągle z  telefonem w ręku i bez chwili spokoju. Nie posiada również zbyt wiele czasu dla swojej rodziny, a także na zbudowanie sensownego związku. Aby pomóc córce znów cieszyć się życiem Winfried wymyśla postać biznesmena Toniego Erdmanna. Dzieci to skarb, o który należy dbać. Zapewne każdy rodzic się ze mną zgodzi i przyzna, że są w stanie zrobić wszystko, aby jak najwięcej pomóc swoim dzieciom wchodzącym w dorosłość. Jednakże kiedy już są oni dorośli są niemalże poza naszą kontrolą. Nie uchronimy ich wtedy przed każdym zagrożeniem. Zawsze jednak możemy ich naprowadzić na właściwy tor. Tak właśnie postępuje główny bohater filmu, który postanawia wyśmiać dotychczasowe życie córki i pokazać jej, że to co robi nie przynosi jej szczęścia ani satysfakcji, ale jedynie udrękę. Trzeba przyznać, że dokonuje tego w bardzo niekonwencjonalny sposób. Nie stara się przekonać swojego dziecka wyniosłymi stwierdzeniami i nagłym zaprzeczeniem każdej rzeczy z jej dotychczasowego życia. Proces, który on inicjuje jest bardzo powolny i skomplikowany. W zasadzie na pierwszy rzut oka w jego działaniach nie da się dostrzec żadnej prawidłowości. To po prostu cykl przypadkowych spotkać o przypadkowym czasie i w przypadkowym miejscu. Jednakże z czasem machina ta zostaje nakręcona do takiego stopnia, że nie sposób już nie dostrzec jej efektów. Tak samo prezentuje się cały film w reżyserii Maren Ade. Na pierwszy rzut oka wygląda niczym seria posklejanych ze sobą scen, które ukazują nam całą masę przeróżnych wydarzeń z życia naszych postaci. Kiedy jednak przyjrzymy im się bliżej okazuje się, że niosą ze sobą drugie znaczenie, które jest dużo ważniejsze. "Toni Erdmann" nie tylko w bardzo realistyczny sposób ukazuje nam życie w wielkim mieście, pracowanie w wielkiej korporacji oraz używanie przywilejów łączących się z pracą w tejże firmie, ale także ukazuje nam ubogie i nieszczęśliwe życie jakie takie osoby prowadzą. Sami zainteresowani nie mają o tym pojęcia, ale cała reszta wie o co tak naprawdę chodzi. To tak zwana iluzja szczęścia i dobrobytu. Pracujesz dużo i masz dużo. Duży dom, dużo kasy i przysłowiowe "szczęście". Niestety tak naprawdę to genialny chwyt marketingowy, który zniewala nasz zdrowy osąd. Przyćmiewa sztucznymi korzyściami oraz złudzeniem spełnienia, kiedy tak naprawdę okazuje się, że to tylko sztuczka. Ale żeby to dostrzec potrzebna jest osoba z "zewnątrz" jak Toni Erdmann. Jednakże obraz w reżyserii Maren Ade to nie tylko wartościowa lekcja na temat otaczającego nas świata, ale to również pewnego rodzaju przestroga przed tego typu złudnymi iluzjami.  A wraz z wartościowym przekazem film może pochwalić się całkiem ciekawą i wciągającą opowieścią, która z pewnością zostanie z nami na długo po zakończeniu seansu. Jednym z kluczowych elementów jest również rewelacyjny scenariusz, który świetnie łączy ze sobą poszczególne sceny na pierwszy rzut oka prezentujące się niczym nic nie znaczące obrazy. Niestety "Toniemu Erdmannowi" daleko do filmu idealnego. Przede wszystkim produkcja jest za długa. Zamiast skupić się na najważniejszych wątkach reżyserka postanowiła również wpleść w swoją opowieść całą masę niepotrzebnych i nie mających żadnego znaczenia dla fabuły wątków, które skutecznie zaśmiecają obraz. Przez zastosowanie ich aż tak wielu główna oś produkcji prezentuje się niezwykle miałko przez tak wielkie zatłoczenie niemających znaczenia niuansów. Fabuła jest strasznie rozwodniona i aż za bardzo rozciągnięta do granic możliwości. Ja wiem, że reżyserka chciała wyraźnie podkreślić osobowość Winfrieda, ale w swoich staraniach niestety posunęła się za daleko. Chciała dobrze, ale wyszło jak zawsze. Stąd niestety rodzi się wiele kontrastów w obrazie pani Ade, które ciężko zrozumieć. Co nią kierowało kiedy umieszczała w swoim filmie te konkretne sceny. Niektóre z nich są wręcz niesmaczne i tworzą sztuczne i całkiem niepotrzebne niuanse, które poniekąd przyćmiewają odbiór produkcji. Bardzo nad tym ubolewam, albowiem materiał źródłowy prezentuje się wyśmienicie tak samo jak sam zamysł opowieści. Na papierze zapewne też wyglądało to dużo lepiej, ale w praktyce niestety okazało się, że jest to totalna wtopa. To samo tyczy się akcji produkcji, która jest bardzo nierówna i niespójna właśnie przez wykorzystanie tych niepotrzebnych scen. 

Obsada produkcji to jeden z plusów "Toniego Erdmanna". Na ekranie przede wszystkim błyszczą Peter Simonischek oraz Sandra Hüller. Obydwoje dostarczają nam niesamowitych kreacji aktorskich, które zdecydowanie zasługują na naszą uwagę. Niestety nie mogę tego samego powiedzieć o tym jak zastała stworzona postać Winfrieda czy też Toniego. Główny bohater już z samego założenia ma być inny i wyjątkowy. Nie oznacza to jednak, że należy go kreować na czubka czy też osobę w pewnym stopniu upośledzoną. Nie podoba mi się jak postanowiono nakreślić tę postać, a przynajmniej jej część. Nie da się jednak ukryć, że reżyserka lubi awangardę nawet wtedy gdy jest ona niesmaczna, a więc radzę wam się na to przygotować. Takich samych zastrzeżeń nie mam do bohaterki Hüller, aczkolwiek nie mogę się opędzić od wrażenia, że też poczyniono pewne kroki, aby wykreować jej osobowość w podobny sposób. Na szczęście tym razem sprawa nie zaszła już tak daleko.

W produkcji niezwykle ważny jest klimat całej opowieści, który poniekąd jest odzwierciedleniem osobowości Winfrieda. Awangardowy, niekonwencjonalny, pełen sprzeczności i specyficznego poczucia humoru. Opowieść ukazuje nam również kontrast pomiędzy "naszym" światem (cokolwiek to znaczy) a wielkim światem Ines, który nie bez powodu jest ukazany w filmie niczym odległa kraina, w której panują zwyczaje całkiem odbiegające od tych dobrze nam znanych.

"Toni Erdmann" królował na rozdaniu Europejskich Nagród Filmowych co nie znaczy jednak, że jest to film idealny. Podejrzewam, że członków komisji przede wszystkim urzekła ideologia oraz przekaz filmu niż cała reszta. Ze mną jest podobnie. Doceniam ciekawy pomysł i dobre wykonanie, ale także całkiem ciekawą i wciągającą fabułę, rewelacyjne aktorstwo oraz klimat obrazu. Niestety produkcja jest za długa, za bardzo rozdrobniona na niepotrzebne sceny, posiada niekiedy zbyt awangardowy styl oraz kreuje głównego bohatera na pewnego rodzaju czubka. Jednakże pomimo tych wszystkich wad dostrzegam w nim przebłysk geniuszu, który szczerze doceniam.

Zapraszam do polubienia profilu facebook'okwego abyście zawsze byli na bieżąco z recenzjami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz