Snippet
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Syfy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Syfy. Pokaż wszystkie posty
W XXIII wieku ludzkość skolonizowała Układ Słoneczny. Ziemią rządzą Narody Zjednoczone. Mars jest niepodległą potęgą militarną. Planety Wewnętrzne uzależnione są od surowców z Pasa Planetoid. Pasiarze żyją i pracują w kosmosie. Powietrze i woda są tam na wagę złota. Napięcie rośnie od dziesięcioleci. Ziemia, Mars i Pas znajdują się na krawędzi wojny. Wystarczy iskierka aby wzniecić konflikt. W tej rzeczywistości żyje trójka głównych bohaterów: detektyw Joe Miller, Chrisjen Avasarala oraz Jim Holden. To od nich zależy przyszłość Układu Słonecznego.

twórca: Mark Fergus, Hawk Ostby
oryginalny tytuł: The Expanse
na podstawie: powieści pt: "Przebudzenie Leviatana"  Jamesa S. A. Corey'a
gatunek: Dramat, Sci-Fi
kraj: USA
czas trwania odcinka: 45 min.
odcinków: 10
sezonów: 1  
muzyka: Clinton Shorter
zdjęcia: Jeremy Benning
produkcja: Syfy
średnia ocena: 8,4/10 (system oceny seriali wyjaśniam tutaj) 
wiek: dozwolone od 16 lat (wg. KRRiT)




 
Nowa era, ale czy lepsze czasy?

Kosmos, ostateczna granica. Bezgraniczna przestrzeń, która zdaje się być niezwykle odległa od ziemi. Tymczasem gwiazdy i planety są bliżej niż nam się wydaje, a możliwe, że już wkrótce będą na wyciągnięcie ręki. Wyobraźcie sobie XXIII wiek, w którym dokonano kolonizacji naszego Układu Słonecznego. Ludzie nie tylko dotarli na Księżyc, Marsa oraz na pobliskie planetoidy jak i księżyce innych planet, ale również zasiedlili je. Stworzyli nowe "kolonie" tylko tym razem w kosmosie. Brzmi intrygująco? No ja myślę ponieważ najnowszy serial stacji Syfy pt: "Przestrzeń" właśnie o tym opowiada.

Na wstępie zostają przedstawieni nam trzej główni bohaterowie, wokół których będzie się toczyć akcja serii. Są nimi Jim Holden, detektyw Joe Miller oraz Chrisjen Avasarala. Każdy z bohaterów żyje w innym świecie oraz innej rzeczywistości. Ich losy nie łączą się. Do czasu... Jeśli chodzi o seriale sci-fi to zawsze jest pewna obawa co do ich istnienia. Nie chodzi tylko o efekty, ale również o fabułę. Nie muszę przypominać przeciętnego "Defiance", abyście zrozumieli co mam na myśli. Jednak prawdę mówiąc w dzisiejszych czasach trudno o dobre science fiction w telewizji. Ostatnio nadzieję przyniosła miniseria "Koniec dzieciństwa", która według mnie zrewolucjonizowała kanał Syfy. Podobnie jest z "Przestrzenią". Już na samym początku twórcy wrzucają nas w środek akcji wydarzeń, które mają miejsce w trzech całkiem innych miejscach. Wydarzenia ukazywane na ekranie toczą się na Ziemi, w Pasie Planetoid oraz na statku kosmicznym o nazwie Cantebury. Taka rozbieżność może kogoś zniechęcić, jednakże to tylko pierwsze wrażenie. Choć z początku nieustannie skaczemy pomiędzy wieloma lokacjami i ciężko nam przyswoić niektóre określenia to jednak z czasem bez problemu je sobie zaznajamiamy dzięki czemu nie są one w stanie już nas rozproszyć od seansu. Sama fabuła skupiająca się na tych trzech bohaterach jest niezwykle ciekawa, wciągająca oraz bardzo tajemnicza. Dzięki świetnemu podziałowi twórcy są w stanie opowiedzieć nam o każdej z postaci. Co więcej świetnie radzą sobie z nakreślaniem psychiki każdego z nich. Bardzo dokładnie budują otaczający ich świat dzięki czemu całość sprawia wrażenie niezwykle realnej i wiarygodnej opowieści. Cała historia po prostu kipi od grozy i tajemnicy, która nie opuszcza nas ani na chwile. Twórcy skonstruowali niezwykle misterną intrygę, która wraz z trwaniem serialu nieustannie się rozrasta i staje się coraz bardziej skomplikowana. Choć razem z bohaterami odkrywamy kolejne części układanki to nie jest to nawet zalążek prawdy. Dzięki nieustannemu budowaniu napięcia całość rewelacyjnie się ogląda. Mamy wartką akcję, ciekawe wydarzenia oraz tajemniczą aurę, która niczym gęsta mgła spowija całą serię. Jednakże nie to jest najmocniejszym aspektem produkcji. Jak się okazuje seria wzbija się na wyżyny dzięki fenomenalnie stworzonemu tłu całej opowieści, które jest perfekcyjne pod każdym względem. Niektórych może to dziwić, ale taka jest prawda. Każda historia musi mieć tło, na którym będziemy kreślić losy naszych bohaterów. W tym przypadku jest to XXIII wiek i cały Układ Słoneczny. Twórcy niezwykle profesjonalnie podeszli do tej sprawy dzięki czemu teraz mamy szansę oglądać jeden z najlepiej wykreowanych światów przyszłości. Dzięki naszym postaciom śledzimy intrygi prowadzone z Ziemi, obserwujemy następnie reakcje Pasiarzy na owe decyzje oraz przyglądamy się jak znany nam świat nieubłaganie zmierza ku wojnie. Jednakże tym razem będzie to I Wojna Układu Słonecznego. Rewelacyjnie poradzono sobie z kreowaniem nastrojów jakie panują w każdym zakątku Układu oraz jakie zabiegi polityczne stosuje się, aby zapobiec konfliktowi. Przekręty, bunty oraz pierwsze zagrożenia. Z ogromną przyjemnością przychodzi nam oglądanie kolejnych intryg prowadzonych przez każdą ze stron. Co jak co, ale świat przedstawiony w tym serialu jest do tego stopnia perfekcyjny, że aż prawdziwy. Choć trudno w to uwierzyć tak właśnie jest. W połączeniu ze świetnie poprowadzoną, intrygującą i niezwykle tajemniczą opowieścią tworzą naprawdę zgrany duet.

Jeśli chodzi o postacie to "Przestrzeń" ma ich całkiem sporo. Pomijając główną obsadę znajdziemy w nim jeszcze sporo innych bohaterów, którzy również mają znaczenie. Każda z sylwetek została dokładnie nakreślona oraz bardzo dobrze sportretowana. Są to postacie, które od samego początku jesteśmy w stanie polubić oraz którym będziemy kibicować do samego końca. W większości są to samotni strzelcy, którzy pracują w samotności ponieważ jedyna osoba na jakiej mogą polegać są oni sami. Taki oto sposobem mamy trójkę głównych bohaterów, którymi są: Jim Holden – zbuntowany ziemianin, który pracuje na statku Cantebury transportującym lód – w tej roli bardzo dobry Steven Strait, detektyw Joe Miller – samotnik, który prowadzi śledztwo zaginionej Julie Mao – w tej roli świetny Thomas Jane oraz Chrisjen Avasarala – ziemska szycha, która stara się dociec kto chce doprowadzić do wojny – w tej kreacji niezwykle charyzmatyczna Shohreh Aghdashloo. Na ekranie pojawiają się również: Cas Aavar jako Alex Kamal, Wes Chantam jako Amos Burton, Dominique Tipper jako Naomi Nagata, Elias Toufexis jako Kenzo oraz Chad L. Coleman jako Pułkownik Frederick Lucius Johnson, Jarred Harris jako Anderson Dawes i Florence Faivre jako Julie Mao. Wszyscy z obsady zaprezentowali się świetnie i nie można mieć do nich jakichkolwiek zastrzeżeń.

Jak powszechnie wiadomo seriale gatunku sci-fi mają miejsce w przyszłości, a więc efekty specjalne to podstawa. Niestety w tym przypadku bywało różnie. Jeszcze raz wspomnę "Defiance" i jego nieszczęsne efekty, które sprawiały, że moje oczy płonęły (dosłownie). Na szczęście Syfy zapowiedziało zmiany, które doprowadzą do tego, że ich produkcje wejdą na nowy poziom. Już po miniserii "Koniec dzieciństwa" byłem w stanie odczuć ogromy postęp, albowiem efekty tej mini produkcji były rewelacyjne. Jeśli zaś chodzi o "Przestrzeń" to muszę przyznać że jest jeszcze lepiej. Efekty nie tylko fenomenalnie się prezentują, ale również są niezwykle naturalne. Również dzięki nim twórcy mieli możliwość ukazać nam tak dokładny i skomplikowany świat przyszłości. Brawa dla Syfy, oby tak dalej. Oprócz uniesień wizualnych równie świetnie prezentują się zdjęcia Jeremeyego Benning'a oraz świetna muzyka Clintona Shorter'a. To na co jeszcze warto zwrócić uwagę to fenomenalny klimat produkcji pełen grozy oraz niezliczonej ilości tajemnic.

Kto powiedział, że życie w przyszłości będzie łatwe? O Ziemi nie wspominam ponieważ ziemianie mają się dobrze. Chodzi mi o wszystkich ludzi pochodzących z kolonii, którzy walczą o lepsze życie. Czy jest dla nich ratunek? Tego nie wiadomo. Nie wiadomo również jak potoczy się akcja dalszych odcinków, albowiem w końcówce serial wkroczył na ścieżkę takiego prawdziwego science fiction, z którego nie wiadomo co wyniknie. Trzeba jednak przyznać, że zapowiada się obiecująco. Pomimo jednego nietrafionego wątku oraz lekkiego spadku akcji pod koniec sezonu muszę przyznać, że "Przestrzeń" to nowa nadzieja dla produkcji tego gatunku. Mamy ciekawą i wciągającą opowieść, rewelacyjny świat przedstawiony, świetne aktorstwo oraz bezbłędne wykończenie. Dzięki tym rzeczom serial ten prezentuje się na bardzo wysokim poziomie. Twórcy poradzili sobie z każdym aspektem i chwała im za to, że nie zepsuli tak świetnie zapowiadającej się serii. Czy czekam na kolejne epizody? No jasne, że tak!

Zapraszamy do lajkowania naszego profilu na facebook'u abyście zawsze byli na bieżąco z recenzjami.

Na niebie niespodziewanie pojawiają się ogromne statki Obcych - Zwierzchników - którzy przejmują całkowitą kontrolę nad światem, narzucając mu własny porządek nie używając przy tym siły. W krótkim czasie Ziemia wkracza na drogę pokoju, dobrobytu i ogólnego szczęścia. Nie eliminuje to jednak podstawowych pytań, jakie zadaje sobie ludzkość: kim są Obcy? Skąd i po co przybyli? Kto lub co nimi kieruje? Jakie są ich zamiary wobec Ziemi i jej mieszkańców? I dlaczego cały czas pozostają w ukryciu?

twórca: Matthew Graham
oryginalny tytuł: Childhood's End
na podstawie: powieści pt: "Koniec dzieciństwa"  Arthura C. Clarke'a
gatunek: Dramat, Sci-Fi
kraj: USA
czas trwania odcinka: 1,5 godz.
odcinków: 3
sezonów: 1
muzyka: Charlie Clouser
zdjęcia: Neville Kidd
produkcja: Syfy
średnia ocena: 7,9/10 (system oceny seriali wyjaśniam tutaj) 
wiek: dozwolone od 16 lat (wg. KRRiT)






 
Koniec czy początek?

Zastanawialiście się kiedyś jak będzie wyglądał koniec świata? Nie? Nic w tym dziwnego. Kto by się zastanawiał nad czymś co mogłoby bezpowrotnie zakończyć nie tylko jego życie, ale także całego świata. Jednakże jeśli mielibyście się zastanowić to jak wyglądał by koniec według Was? Byłaby to totalna rozwałka niczym z filmu Rolanda Emmericha pt: "2012"? A może byłaby to inwazja złowrogo nastawionych kosmitów, którzy chcą: a – zniszczyć ziemię bo tak im się podoba, b – wykorzystać ludzi do swoich niecnych celów, c – uśmiercić ludzkość by móc skolonizować naszą planetę? Jest jeszcze trzecia opcja wyjęta wprost z Biblii, ale zapewne nikt o niej nie pomyślał. A więc którą z nich byście obstawili? Zapewne tą najefektowniejszą bo jak odejść to z hukiem. ;) Niestety jak się może okazać koniec przyjdzie w najbardziej nieoczekiwanym momencie, a jego przyczyną możemy być my sami.

"Koniec dzieciństwa" opowiada o losach współczesnej ziemi , która będzie musiała zmierzyć się nowym zagrożeniem. Albowiem pewnego dnia nad największymi miastami świata "zaparkowały" olbrzymie statki kosmiczne, które zaburzyły funkcjonowanie planety. Przybyli do nas Nadzwierzchnicy, którzy zamiast wypowiedzenia nam wojny zaofiarowali nam pomoc... Produkcja serwuje nam bardzo ciekawy początek, w którym można wyczuć niepokój oraz grozę. Twórcy ukazują nam zarazem początek jak i koniec wszystkiego co dotychczas znaliśmy. Jednakże z czasem spuszczają z tonu i jedyne co pozostaje to jedna wielka tajemnica odnosząca się do przyczyny przybycia Nadzwierzchników. Fabuła od początku jest bardzo ciekawa oraz wciągająca. Ukazuje nam losy kilku niezwiązanych ze sobą bohaterów, których życie ulegnie drastycznej zmianie po pojawieniu się obcych. Na pierwszy plan znacząco wysuwa się wątek Rickyego, który nomen omen prezentuje się naprawdę dobrze. Niestety z czasem bohater, który zdawał się być główną postacią produkcji zaczyna systematycznie znikać z ekranu, aż jego wątek zostaje doprowadzony do marnego końca. Z kolei postacie, które z początku miały niewielkie role nagle pod koniec okazują się tymi pierwszoplanowymi. Pod tym względem serial jest niezwykle nierówny co oczywiście wpływa również na jego akcję, która przeżywa nieustanne "wzloty i upadki". Jednakże w ostatecznym rozrachunku nie jest to rzecz, która tak bardzo nam przeszkadza, ani nie okazuje się wielką skazą dla serii. Albowiem twórcy zetknęli się z bardzo trudnym materiałem, który nie tylko opowiada o najeździe kosmitów, ale również porusza tematykę religijną. Scenariusz serialu powstał na podstawie powieści Arthura C. Crake'a, która jest uważana za jedną z najbardziej rewolucyjnych w kategorii science fiction. A wszystko to zawdzięcza niebanalnemu podejściu do tematu jakim jest koniec świata. Sekret tkwi w szczegółach, których w serii nie zabrakło. Oprócz jednego z najoryginalniejszych i kompletnie nieprzewidywalnych pomysłów na zakończenie żywotu ziemi w serialu natkniemy się również na bardzo szczegółową i jak najbardziej odzwierciedlającą rzeczywistość analizę postępowań ludzkości oraz przekonamy się co ma z tym wspólnego religia. Jedną z najistotniejszych rzeczy w serii są reakcje ludzi na wszystko to co dzieje się wokół nich dookoła po przybyciu obcych. Ukazano nam jak starają się one zrozumieć nową rzeczywistość. Jedni zwrócili się w stronę Boga inni poszukiwali odpowiedzi w nauce, a pozostali zaakceptowali nowe "warunki". Jednakże zawsze są również i tacy, którzy będą próbowali przywrócić dawny stan w myśl rewolucji. A wszystko to spowodowane pojedynczym wydarzeniem, które jak widać jest w stanie niewyobrażalnie podzielić społeczeństwo. Zaskakujące, że twórcom udało się to ukazać w tak rewelacyjny sposób. Choć fabuła nie zawsze jest ciekawa, ani nie jest wypełniona po brzegi wartką akcją, to jednak w bardzo lekki, przystępny i ciekawy sposób ukazuje nam całkiem inną historię końca świata.

Pod względem aktorskim serial prezentuje się naprawdę dobrze. Mamy dobrze zarysowane oraz sportretowane postacie, których historia od samego początku nas urzeka.  Każdy z bohaterów zmaga się z jakimś problemem, któremu musi stawić czoła. Nigdy nie wiadomo jak potoczą się ich losy, ani jakich decyzji dokonają. W obsadzie znaleźli się: Mike Vogel jako Ricky Stormgren, Daisy Betts jako Ellie Stormgren, Ashley Zukerman jako Jake Greggson, Hayley Magnus jako Amy Morrel, Osy Ikhile jako Milo Rodricks, Charlotte Nicdao jako Rachel Osaka oraz Julian McMahon jako Dr Rupert Boyce, Yael Stone jako Peretta Jones i Charles Dance w roli Nadzwierzchnika imieniem Karellen.

To co zdecydowanie wyróżnia "Koniec dzieciństwa" to specyficzny klimat, który łączy w sobie dramat, tajemnicę, nostalgię, religię oraz tematykę sci-fi. Warto również zwrócić uwagę na bardzo dobre efekty specjalne, które rewelacyjnie się prezentują i zdecydowanie podwyższają rangę serii. Syfy się postarało. Oprócz tego mamy jeszcze klimatyczną muzykę Charliego Clouser'a i bardzo dobrą charakteryzację (patrz Karellen).

Przyszłość. Mroczny, nieszczęsny świat. Wypełniony wojnami, chorobami i głodem? Czy takie jest nasze przeznaczenie? Nie wydaje mi się. A może przyszłość to pełen uciech i dogodności świat wypełniony pokojem i szczęściem? Czy przyszłość jest z góry ustalona? Obawiam się, że nikt na świecie nie zna odpowiedzi na te pytania co czyni je jeszcze bardziej męczącymi. Jednakże zamiast globalnej katastrofy może okazać się, że przyszłość to będzie drugi raj. Eden 2.0. Kto wie? Jedno jest pewne, że nic nie przychodzi za darmo. Zawsze jest jakaś cena, która trzeba zapłać. Tak właśnie jest w serialu "Koniec dzieciństwa" gdzie stawka jaką przyszło nam ponieść okazała się zbyt wysoka. Sama końcówka serialu jest niczym smutne zderzenie się z realiami, które przerastają nas wszystkich. Choć ciężko nam coś takiego zaakceptować nie zmienia to faktu, że to już koniec. Jednakże my nadal będziemy uważać to wszystko za nic nieznaczący miraż, który jest wytworem naszej wyobraźni. A kiedy przetrzemy dobrze oczy zniknie w mgnieniu oka. Wszystko to jest fenomenalnym dowodem oraz potwierdzeniem na istotę natury ludzkiej. Choć twórcy serwują nam niezwykle filozoficzne zakończenie niestety znowu się potykają. Zbyt mało uwagi poświęcają wyjaśnieniu pewnych kwestii przez co nie wszystko jest dla nas jasne. Po dłuższym namyśle również ciężko dojść nam do sposobu w jakim wszystko się zakończyło. W tym wypadku przyda się pomoc w postaci powieści, która rozwiewa wszelkie wątpliwości. Jednakże w ostatecznym rozrachunku "Koniec dzieciństwa" to niezwykle ciekawa seria, wypełniona nostalgią, filozoficznymi przemyśleniami oraz ciekawymi postaciami. Choć zdarzają się jej potknięcia to w ogólnym rozrachunku nie rażą nas tak bardzo. Serial z pewnością jest wart uwagi i godny polecenia.


Zapraszamy do lajkowania naszego profilu na facebook'u abyście zawsze byli na bieżąco z recenzjami.