Snippet
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chan-wook Park. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chan-wook Park. Pokaż wszystkie posty
Korea, lata 30. XX wieku. Oszust z nizin społecznych postanawia podstępem rozkochać w sobie piękną Japonkę – dziedziczkę wielkiej fortuny – aby przejąć jej majątek. W tym celu umieszcza w jej najbliższym otoczeniu tytułową służącą – posłuszną sobie naciągaczkę, która ma zaskarbić względy milionerki i stać się jej zaufaną powiernicą. „Służąca” to opowieść o trójkącie miłosnym, pożądaniu, seksualnych fantazjach i wyrafinowanej zemście. Widziana z różnych perspektyw intryga z minuty na minutę diametralnie się zmienia, zmierzając ku przewrotnemu finałowi.

gatunek: Dramat, Thriller, Erotyczny
produkcja: Korea Południowa
reżyser: Chan-wook Park

scenariusz: Seo-Gyeong Jeong, Chan-wook Park
czas: 2 godz. 24 min.
muzyka: Yeong-wook Jo
zdjęcia: Chung-hoon Chung
rok produkcji: 2016
budżet: 8,8 milionów $
ocena: 9,0/10














Służba nie drużba


"Złodziejka" to powieść z 2002 roku napisana przez Sarę Waters. Osadzona w realiach wiktoriańskiej Anglii opowiada złożoną historię niezwykle intrygującego trójkąta miłosnego, który wymyka się spod kontroli. Książka doczekała się ekranizacji telewizyjnej oraz przedstawienia teatralnego. Jednakże sztuka Sary Waters posiada znacznie większy potencjał, który postanowił wykorzystać twórca "Oldboya" oraz amerykańskiego "Stokera" czyli Parka Chan-wooka.

Sook-hee to młoda złodziejka, która dostaje specjalne zadanie od swojego znajomego – Hrabiego Fujiwara. Ma przyjąć pracę służącej u panny Hideko, która mieszka w ogromnym dworze wraz ze wszystkimi możliwymi udogodnieniami. Jej zadaniem jest pchnąć ją do małżeństwa z hrabią, aby ten mógł przejąć jej niewyobrażalnie wielki majątek. Z początku wszystko idzie zgodnie z planem. Niestety kiedy całość zaczyna się coraz bardziej komplikować sprawy wymykają się spod kontroli. Wtedy już niczego nie można być pewnym... Pierwsza rzecz która zdecydowanie nas zachwyci podczas oglądania obrazu to zaskakująco dobrze przeniesiony klimat wiktoriańskiej Anglii w realia lat 30. XX wieku w Korei. Wydawać by się mogło, że zabieg tego typu okaże się niemożliwy do zrealizowania, ale ku naszemu zaskoczeniu reżyser świetnie sobie radzi z podmienianiem tła historycznego. Co ciekawe wyszło mu to tak dobrze, że w istocie można by pomyśleć, że całość została w oryginale stworzona pod filmową adaptację. Z kolei fabuła obrazu Parka Chan-wooka to istna orgia w trzech aktach. Już z samego początku reżyser z niezwykłą gracją oraz wdziękiem wprowadza nas w tę szalenie wciągającą opowieść i bez najmniejszego problemu udaje mu się nas uwieść zgrabną narracją, rozwijająca się intrygą, tajemnicą oraz niezwykle ciekawymi bohaterami. Ale to dopiero początek. Im dłużej film trwa tym coraz ciekawszy się staje. Główna w tym zasługa iście wybornego scenariusza, który w rewelacyjny sposób przeprowadza nas przez kolejne epizody opowieści. Jest niesamowicie szczegółowy, bardzo złożony oraz dopracowany na ostatni guzik. Wszystko w nim jest od początku do końca precyzyjnie przemyślane oraz zaplanowane. Oglądając produkcję bardzo łatwo to dostrzec, albowiem gdyby nie jego staranność i drobiazgowość cała opowieść posypałaby się już w drugim akcie. Dzięki niemu fabuła obrazu jest tak intrygująca, tak zaskakująco wciągająca oraz tak niesamowicie zagmatwana. Wydarzenia ekranowe zostały podzielone na trzy części, z których każda posiada osobną i całkowicie różniącą się narrację. Tym zabiegiem reżyser daje nam możliwość obejrzenia wcześniejszych zdarzeń z całkiem innej, niezwykle świeżej perspektywy. Ale to nie wszystko. Niezwykle ujmująca okazuje się jeszcze tajemnica oraz mrok opowieści, które wprowadzają do niej niepokój oraz grozę. Wiele rzeczy przez długi czas pozostaje dla nas tajemnicą przez co historia staje się jeszcze ciekawsza i bardziej wciągająca, albowiem chęć poznania prawdy jest dla nas niesłychanie ważna. Dzięki umiarkowanemu odkrywaniu przed nami kolejnych informacji produkcja dosłownie przykuwa nas do fotela kinowego i nie pozwala nam się ruszyć  ani a krok, aż do samiutkiego końca. Duża w tym zasługa rewelacyjnie napisanych postaci, które równie mocno są w stanie przyciągnąć naszą uwagę oraz sprawić, że z wypiekami na twarzy będziemy śledzić ich kolejne poczynania. Oprócz tego należy również zwrócić uwagę na niezwykle śmiały oraz kontrowersyjny wydźwięk produkcji, która nie stroni od ukazywania nagości, odważnych scen erotycznych, poruszania zagadnień homoseksualności oraz sprośnych obrazów bądź tekstów. Muszę pochwalić reżysera, że udało mu się zachować niesłychaną równowagę pomiędzy tymi wszystkimi aspektami dzięki czemu to opowieść jest w filmie najważniejsza, a nie cała ta erotyczna otoczka, która owszem jest ważnym elementem fabuły, ale nie na tyle by być wyniesiona ponad wszystko. A trzeba przyznać, że do przekroczenia tej granicy niewiele brakowało, albowiem nagromadzenie oraz siła z jaką reżyser ukazuje nam kontakt fizyczny pomiędzy postaciami mógł przeważyć nad znacznie ważniejszą oraz delikatniejszą rzeczą jaką jest fabuła obrazu. Niemniej jednak trzeba przyznać, że sceny dodają historii odrobinę charyzmy oraz pikanterii dzięki czemu jest w stanie wywołać na nas niemałe wrażenie. Warto również zawrócić uwagę na niesłychanie lekką oraz zgrabną narrację, która sprawia, że oglądanie produkcji to istna przyjemność. Park Chan-wook urzeka nas swoją gracją oraz wyrafinowaniem dzięki czemu jego film jest niezwykle emocjonalny. Do tego wszystkiego jest również filmem zaskakująco prostym i bezproblemowym w odbiorze co z pewnością niejednego zdziwi.

Jednakże "Służąca" to również niezwykle dopracowana opowieść pod względem charakteryzacji postaci. Przede wszystkim mamy fenomenalnie nakreślonych bohaterów, którzy następnie są bezbłędnie sportretowani przez wyśmienitych aktorów. Filmowe sylwetki to niezwykle intrygujące oraz tajemnicze osobowości, które na pierwszy rzut oka wydają się być niezwykle prostolinijne, kiedy tak naprawdę skrywają swoje drugi oblicze. Ich dwoistość jest niesłychanie pociągająca dzięki czemu im bardziej zagłębiamy się w opowieść tym coraz lepiej poznajemy naszych bohaterów  i uświadamiamy sobie, że tak naprawdę nic o nich nie wiemy. To ciągłe odkrywanie jest niezwykle fascynujące oraz niesamowicie pochłaniające. Na pierwszym planie mamy fenomenalną Min-hie Kim jako Hideko, rewelacyjną Tae-ri Kim jako Sook-hee oraz świetnego Junga-woo Ha jako Hrabię Fujiwara. Postacie te tworzą zaskakujący nas na każdym kroku trójkąt, który z czasem zaczyna być niezwykle toksyczny. Na ekranie pojawiają się również Jin-woong Jo jako wujek Kouzuki oraz Hae-suk Kim jako panią Sasaki. Obsada spisał się fenomenalnie i nie można jej absolutnie niczego zarzucić.

Niesamowite wrażenie wywołuje na nas również niesłychany rozmach z jakim wykonano produkcję. Świetna muzyka, ciekawe zdjęcia, przepiękne krajobrazy, świetny montaż oraz efekty specjalne. Nie należy zapominać również o rewelacyjnych kostiumach, wybornej charakteryzacji oraz przepięknej scenografii. Urzekający jest również wyjątkowy klimat produkcji. W opowieści oprócz grozy, tajemnicy oraz mroku nie zabraknie również lekkości, wyrafinowania oraz odrobiny humoru.

"Służąca" Parka Chan-wooka to doprawdy wybitne dzieło, obok którego nie można przejść obojętnie. Przede wszystkim ze względu na fenomenalną fabułę, genialnie zarysowaną pierwszoplanową intrygę, perfekcyjne nakreślone postaci, wybitne aktorstwo oraz rewelacyjne wykończenie. Do tego dochodzi jeszcze niezwykle mocny i emocjonalny przekaz oraz liczne poruszanie kontrowersyjnych tematów. Natomiast sam obraz ku naszemu zdziwieniu jest niezwykle delikatny, wyrafinowany oraz zaskakująco przyjemny w odbiorze. Choć reżyseria "Służącej" przyczyniła się do znalezienia się Parka Chan-wooka na czarnej liście reżyserów prezydenta Korei Południowej, to sądzę jednak, że twórca niczego nie żałuje, albowiem jego najnowszy obraz dosłownie zwala z nóg.

Zapraszam do polubienia profilu facebook'okwego abyście zawsze byli na bieżąco z recenzjami.