Snippet

Szepty

W Waszyngtonie, wiele dzieci wspomina o swoim wyimaginowanym przyjacielu imieniem Drill. Rodzice nie zdają sobie jednak sprawy, że nie jest on tak wyimaginowany, jak im się wydaje. Gdy tajemnicze zabawy, do których Drill nakłania dzieci okazują się niebezpieczne, agentka FBI, Claire Bennigan, specjalizująca się w kontaktach z dziećmi, zostaje wezwana, by zbadać sprawę. Czego chce Drill  i czemu komunikuje się wyłącznie z dziećmi? Rozpoczyna się wyścig, w którym stawką jest nie tylko życie rodzin maluchów, ale bezpieczeństwo całego świata . A czas ucieka.

twórca: Soo Hugh
oryginalny tytuł: The Whispers
gatunek: Dramat, Sci-Fi 
kraj: USA
czas trwania odcinka: 1 godz
odcinków: 13
sezonów: 1
muzyka: Conrad Pope, Robert Duncan
zdjęcia: Jeff Cutter,  Adam Suschitzky
produkcja: abc
ocena: 8,5/10 (system oceny seriali wyjaśniam tutaj) 
wiek: dozwolone od 13 lat (wg. KRRiT)







O "The Whispers" dowiedziałem się już w zeszłym roku. Stwierdziłęm wtedy, że pociąga mnie tytuł i chętnie bym te serial zobaczył. Później minęło ponad rok do czasu kiedy premierę miał pierwszy odcinek. Już prawie zapomniałem sobie o produkcji, gdy nagle wyskoczyło mi info o pilocie. Oczywiście z początku się ociągałem, ale jak już po niego sięgnąłem to dopiero się zaczęło...



A czy ty miałeś w dzieciństwie zmyślonego przyjaciela?


Z reguły nowe produkcje telewizyjne pojawiają się dwa razy do roku. Są to okresy: wiosenny i jesienny. Jednakże wyróżnia się jeszcze trzeci okres nazywany przez telewizję midseason. Pora ta przypada na dziurę pomiędzy cyklem wiosenny i jesiennym, czyli na kochane przez nas wszystkich wakacje. Dla wielu stacji jest to okres zastoju, ale dla innych zaś szansa na zdobycie dużej ilości widzów. Choć w czasie letniej przerwy niechętnie siadamy przed telewizorem to jednak nie oznacza to, że w ogóle. Zdarzają się wyjątki jak chociażby "Miasteczko Wayward Pines", które zgromadziło rekordowa liczbę widzów, właśnie w czasie midseason. "Szepty" także pojawiły się w tym czasie jednakże jeśli chodzi o wyniki oglądalności to niestety jest już gorzej. Wcale nie oznacza to jednak, że serialowi czegoś brakuje. Aby to udowodnić przyjrzymy się bliżej produkcji, której producentem wykonawczym jest Steven Spielberg.

To co na pierwszy rzut oka z pewnością nas zachęci do oglądania serialu jest pierwszy odcinek, który kipi od tajemnicy, akcji oraz świetnego napięcia. Jest idealnym wstępem do całości dzięki czemu bez wahania sięgniemy po resztę epizodów. A uwierzcie mi jest po co sięgać. Serial jest niezwykle intrygujący i tajemniczy, a najlepsze w nim jest to, że nie przestaje nas zadziwiać. Twórcom udało się skonstruować niezwykle przemyślaną i ciekawą historię, która pochłania nas bez reszty. Oprócz tego potrafi wielokrotnie nas zaskoczyć oraz sprowokować do własnych spekulacji na temat przebiegu zdarzeń. A wszystko zaczyna się od małej dziewczynki – Harper, która po prostu chciała zagrać w grę ze swoim "wymyślonym" przyjacielem o imieniu Drill. Scenarzystom udało się stworzyć bardzo zagmatwaną intrygę, która nieustannie kręci się wokół dzieci mających kontakt z Drillem. Sam pomysł na stworzenie postaci Drilla jako "zmyślonego przyjaciela" wielu dzieci jest zaskakująco dobry. Choć twórcy systematycznie ujawniają nam kolejne wątki i powoli prowadzą nas do rozwiązania całej zagadki to i tak cała mistyfikacja zostaje nam ujawniona dopiero na sam koniec całej serii. Dopiero wtedy jesteśmy w stanie pojąć o co tak naprawdę chodziło Drillowi. Warto także zwrócić uwagę na to z jaką lekkością i płynnością twórcy prowadzą nas przez cały serial. Nie owijają w bawełnę, ani nie starają się czegoś specjalnie skomplikować. Dzięki temu akcja serialu jest taka wartka, a wydarzenia przedstawiane na ekranie takie wciągające. Naprawdę ciężko jest nam się oprzeć pokusie poznania prawdy, gdyż ciągle nam się zdaje, że jest ona na wyciągnięcie ręki. Wystarczyło by sięgnąć i wziąć ją.

Kolejnym plusem serii są rewelacyjnie napisane i zagrane postacie. Każda z nich ciągnie za sobą bagaż doświadczeń oraz posiada bardzo precyzyjnie nakreśloną psychikę. Bynajmniej nie są to bezpłciowe i nudne postacie. Bohaterowie "Szeptów" to ciekawe i silne osobowości, które nie tylko dbają o dobro swoje, ale i ogółu. Prezentują sobą niecodzienną odwagę jak i zaangażowanie dla sprawy. Oprócz tego są przedstawieni w jak najbardziej naturalny sposób przez co bardzo łatwo możemy się z nimi utożsamić, polubić ich oraz kibicować im w dramatycznych sytuacjach. W składzie aktorskim znajdują się: Lily Rabe, Milo Ventimigilia, Barry Sloane, Kristen Connoly oraz Catalina Denis. Oczywiście nie można zapomnieć o młodszej części obsady w której w skład wchodzą: Kyle Harrison Breitkopf, Kylie Rogers oraz Abby Ryder Fortson. Cała obsada pokazała naprawdę dobry poziom, a w szczególności dzieci, które wypadły rewelacyjnie.

Produkcja może pochwalić się także nieziemskim klimatem, który jest na pograniczu grozy i psychozy. Potrafi wprowadzić nas w odpowiedni nastrój i sprawić, że ciarki przejdą nam po plecach. Jest bardzo tajemniczy oraz budujący napięcie. W połączeniu z intrygującą fabułą oraz niezwykle klimatyczną muzyką Conrada Pope'a i Roberta Duncan'a prezentuje się rewelacyjnie. Niestety jeśli chodzi o efekty specjalne to tutaj jest już niestety gorzej. Co prawda w serialu nie ma wielu scen wymagających jakiś poważniejszych zabiegów, to mimo to jak już jakieś się pojawiają to wypadają przeciętnie.

Niemniej jednak całościowo "Szepty" prezentują się naprawdę bardzo dobrze. Mamy świetnie skonstruowaną historię, która trzyma nas w napięciu. Mamy wartką akcję przez co nie mam mowy o nudzie oraz świetne postaci, aktorów, klimat i muzykę. Naprawdę nie spodziewałem się, że tak przypadnie mi do gustu ta propozycja. Prawdę mówiąc niewiele jest seriali sci-fiction posiadających intrygującą fabułę i naprawdę dobry poziom. Tym bardziej nie rozumiem dlaczego nie ma jeszcze zapowiedzianej kontynuacji. Stacji nie zadowoliły wyniki oglądalności serii, które jak na ten okres telewizyjny są w miarę przyzwoite. W szczególności, że "The Whispers" gromadziło znacznie większą widownię niż reszta seriali wyświetlanych w tym okresie (oczywiście poza "Miasteczkiem Wayward Pines"). Poza tym twórcy zaserwowali nam bardzo dziwne zakończenie, które tak naprawdę sprowadza się do kontynuacji, bez której nie dowiemy się co stało się dalej i dlaczego w ogóle tak się stało. Miejmy nadzieję, że "Szepty" powrócą w drugim sezonie, a my dowiemy się czegoś więcej. Na ten moment niestety opowieść dla mnie przynajmniej sprawia wrażenie niedokończonej, a to jest duży minus.


Zapraszamy do lajkowania naszego profilu na facebook'u abyście zawsze byli na bieżąco z recenzjami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz