Snippet

Porwanie Michela Houellebecqa

We wrześniu 2011 roku podczas trasy promującej książkę "Mapa i terytorium" pisarz Michel Houellebecq zaginął bez śladu. Spekulowano, że porwała go Al-Kaida lub UFO. Guillaume Nicloux postanawia pokazać co zdarzyło się naprawdę.

gatunek: Komedia, Dramat
produkcja: Francja
reżyser: Guillaume Nicloux
scenariusz: Guillaume Nicloux
czas: 1 godz. 33 min.
muzyka: -
zdjęcia: Christophe Offenstein
rok produkcji: 2014
budżet: -
ocena: 7,3/10









 
Porwanie od środka


 We wrześniu 2011 roku podczas trasy promującej książkę "Mapa i terytorium" francuskiego pisarza Michela Houellebecqa doszło do tragedii. Autor promowanego dzieła zniknął bez śladu. Stawiano hipotezy porwania przez Al-Kaidę z racji tego, że negatywnie odnosił się do islamu, albo co lepsze, że porwało go UFO. Reżyser Guillaume Nicloux postanawia rozwiać wszelkie wątpliwości co do całego zamieszania związanego z porwaniem Houellebecqa i postanawia opowiedzieć "co zdarzyło się naprawdę". Zapraszam.

Film opiera się praktycznie na jednym wątku, a mianowicie na porwaniu. Na szczęście twórca na tym nie poprzestał i dobudował wiele wątków pobocznych dzięki czemu jesteśmy w stanie z zaciekawieniem oglądać obraz. Akcja jest umiarkowana, z początku lekko senna, jednak później się rozkręca i nie nudzimy się podczas seansu.

Najciekawszym aspektem filmu (albo przynajmniej dla mnie) jest to, że w głównej roli czyli  Michela Houellebecqa występuje właśnie  Michel Houellebecq. Pisarz świetnie wypadł na dużym ekranie i trzeba mu przyznać, że właściwie kradnie całkowicie naszą uwagę. Reszta aktorów sprawdza się bez zastrzeżeń.

Produkcja Nicloux'a jest obdarzona specyficzną dawką humoru. Nie jest to bynajmniej czarny humor. Specyficzny klimat produkcji i płynące z niej śmieszne gagi bądź sceny powodują, że film może wydawać się dziwny. Ja przynajmniej miałem takie odczucie – oczywiście jest to zaleta. Trzeba też przyznać, że głównym powodem naszego zadowolenia jest sam Michel, który swoim zachowaniem, tekstami czy chociażby postawą sprawia wrażenie osoby upośledzonej (którą nie jest). Głównie na tym polega komizm produkcji, jednak inni bohaterowie też są w stanie raz za czasu rzucić "czymś" śmiesznym.

W produkcji pojawiają się tematy dotyczące literatury, polityki czy też narodowości – np. polskiej. Jest to miłe zjawisko, że wątki związane z Polską także się pojawiają w tych zagranicznych produkcjach. Rozmowy bohaterów na nasz temat można odebrać w różny sposób dlatego werdykt pozostawiam wam.

Porwanie Michela Houellebecqa okazuje się być filmem zaskakująco optymistycznym pomijając groźnie brzmiące "porwanie" w tytule. Właściwie nie wiadomo po co porwano pisarza i jaki to miało cel. Być może wiadomo? To zależy od tego jakie nastawienie przyjmiecie odnośnie filmu, który bezprecedensowo pokazuje człowieka-odludka, który potrzebował kontaktu z innymi ludźmi. Produkcja spodobała mi się niespodziewanie i mogę ją wam szczerze polecić.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz