Ścieżka
Rodzina Laneów na pierwszy rzut oka przypomina pierwszą lepszą amerykańską rodzinę. problem w tym, że do normalnych nie należy, albowiem jej członkowie należą do sekty zwanej Meyerism pod przewodnictwem tajemniczego Calla, która podąża ścieżką ku światłu poprzez kolejne stopnie Drabiny. Problemy rozpoczynają się od momentu powrotu głowy rodziny - Eddiego z duchowych rekolekcji. Nagle cały czar pryska, a na światło dzienne wychodzi wiele tajemnic... Czy Eddiemu uda się poskładać rodzinę do kupy oraz czy uda mu się odnaleźć spokój?
twórcy: Jessica Goldberg
oryginalny tytuł: The Path
gatunek: Dramat
kraj: USA
czas trwania odcinka: 1 godz.
odcinków: 10
sezonów: 1
muzyka: Will Bates
zdjęcia: Yaron Orbachprodukcja: hulu
średnia ocena: 7,8/10 (system oceny seriali wyjaśniam tutaj)
wiek: dozwolone od 16 lat (wg. KRRiT)
Czy Ty wierzysz?
Kino jak i telewizja zostały stworzone, aby dostarczać nam rozrywki wszelakiego rodzaju. Jednakże z czasem obydwa te światy zaczęły sięgać po bardziej przyziemne czy też międzyludzkie sprawy i opowiadać nam historie z życia wzięte. Wraz z coraz większym zagłębianiem się w codzienność i pozornie proste sprawy nie da się ominąć omawianego przez nas tematu banałami czy też w ogóle go przemilczeć. Czasami trzeba uderzyć prosto z mostu, dosadnie i bez owijania w bawełnę, aby przekonać się jak jest naprawdę i czy to co o pewnej osobie myślimy jest prawdą. Serial platformy hulu pt: "Ścieżka" uderza w jeden z najbardziej kontrowersyjnych tematów obecnych czasów czyli wiarę i bez zbędnego kombinowania stawia pytanie: Czy Ty wierzysz?
Serial ukazuje nam losy rodziny Laneów, która zaczyna przeżywać kryzys od kiedy głowa rodziny - Eddie powrócił z duchowych rekolekcji. Na to wszystko nakładają się problemy z synem oraz napięta sytuacja w ruchu religijnym, do którego należą. Sytuacji nie polepsza również tajemniczy Cal – guru Meyerismu oraz obawy Eddiego co do życia jak i wiary... Produkcja już z samego początku ukazuje nam swoje niezwykle sielankowe, a zarazem zaskakująco tajemnicze oblicze, które zostanie z nami aż do samego końca serialu. Pierwszy odcinek choć nie jest bombą fabularną bardzo zgrabnie wprowadza nas w świat Meyeristów oraz w relacje jakie łączą naszą serialową rodzinę. Bardzo szybko dowiadujemy się co jest na rzeczy dzięki czemu jesteśmy w stanie razem z naszymi bohaterami w pełni świadomie analizować bieg wydarzeń. Fabuła serialu jest bardzo intrygująca, niezwykle przejmująca oraz zaskakująco wciągająca. Decydując się na tę produkcje nie spodziewałem się że wydarzenia ukazywane na ekranie tak bardzo mnie zaciekawią. Tak samo jak świat przedstawiony oraz nasi bohaterowie. Jednakże wracając do fabuły należy podkreślić, że "Ścieżka" nie jest typowym serialem. Zbyt wiele czynników sprawia, że produkcja platformy hulu nie nadaje się dla większości z was. Dlaczegóż to? Otóż na samym początku należy podkreślić, że nie należy spodziewać się po serii nie wiadomo jakich rewelacji. Musicie przyjąć do wiadomości, że serial ten pomimo ciekawego wstępu prezentuje się niezwykle kameralnie. Porusza bardzo przyziemne jak i egzystencjalne problemy, które nie dla wszystkich okażą się zajmujące. Oprócz tego musicie pamiętać, że akcja serialu jest bardzo powolna, a więc nie liczcie na szybki rozwój zdarzeń. Jeśli te dwie przeszkody nie zdyskredytują serialu w waszych oczach śmiało sięgajcie po tę produkcję, albowiem naprawdę warto. Niestety przeprawa nie jest łatwa... W miarę wartka akcja z pierwszego odcinka znacznie spada w kolejnym epizodzie przez co tempo zdarzeń drastycznie spada. Od tego momentu wszystko dzieje się w nieco żółwim tempie co wcale nie oznacza, że wydarzenia ekranowe są nieciekawe. Na nudę wręcz przeciwnie nie możemy narzekać, albowiem fabuła serii okazuje się być wystarczająco zajmująca. Ukazuje nam ona perypetie rodziny Laneów, a zarazem koncentruje się wokół postaci tajemniczego Calla, który nieprzerwanie towarzyszy zarówno Eddiemu jak i jego żonie. Podczas oglądania serialu obserwujemy jak wygląda Meyerism oraz na czym opierają się jego fundamenty. Dzięki niezwykle wnikliwej budowie tej sekty Jessica Goldberg dała nam możliwość wejścia w szeregi tego ruchu religijnego i dogłębnie poznać zasady w niej panujące. Stworzenie tej fikcyjnej religii wyszło twórczyni tak dobrze, że aż trudno uwierzyć, że to nie jest prawdziwa sekta. Wszystko w niej wydaje się takie prawdziwe i namacalne, że po obejrzeniu serialu sami moglibyśmy zacząć wyznawać Meyerism. Coś pięknego. Jednakże to nie wszystko. Serial oprócz swojej tajemniczej czy wręcz mistycznej natury opowiada nam o wielu niezwykle przyziemnych czy też najprostszych sprawach, o których nawet byśmy nie pomyśleli. Z racji tego, że Meyerism to nie ruch religijny, a mówiąc dosłownie sekta to na jej wyznawców nałożonych jest sporo zakazów, które prowadzą do oddzielenia tej społeczności od całej reszty populacji. Ta bardzo powszechna strategia prowadzi z początku do wyobcowania, a następnie do całkowitego zawładnięcia nami. I choć nie zdajemy sobie z tego nawet sprawy to właśnie tak to wygląda. Nagle w jednym momencie stajemy się zależni od wszystkich innych, a chęć zrobienia czegoś po swojemu nie wchodzi w grę. Co ciekawe nasza świadomość jest już wtedy tak wyprana, że nawet nie będziemy chcieli dokonać czegoś "po swojemu". "Ścieżka" ukazuje nam złe strony takiego postępowania oraz pokazuje jak bardzo takie postępowanie jest krzywdzące szczególnie dla młodych ludzi kiedy próbuje się ich odciąć od reszty świata. Tutaj pragnę zwrócić uwagę na postać Hawka, który w myśl tej idei czuje się osaczony i samotny. A wszystko to czego doświadczają jego rówieśnicy jest dla niego niedostępne. Oprócz tego seria koncentruje się na więzach rodzinnych oraz mówi o tym, że skrajność nigdy nie jest dobra ponieważ zawsze ktoś zostanie pokrzywdzony. Nie należy oczywiście zapomnieć o głównym motywie produkcji dotyczącym wiary, który w bardzo dokładny sposób ukazuje nam istotę jakiejkolwiek religii. Oglądając "Ścieżkę" powinniśmy myśleć w szerszych kategoriach postrzegania wiary, aby dostrzec jej prawdziwe oblicze. Nie chodzi tutaj o Meyerism, ale o wszystkie religie świata, których dewizą jest: "Aby należeć, musisz wierzyć" i nie ważne co zrobicie to i tak nic tego nie zmieni. Serial uświadamia nam, że wszystko tak naprawdę sprowadza się do kwestii wiary, a zaś samo jej wyznawanie nie powinno nas w jakikolwiek sposób ograniczać, albowiem jest to nasza wolna wola. Bez wiary nie ma wyznawców, a bez wyznawców nie ma religii.
Oprócz niezwykle pociągającej i intrygującej fabuły podczas oglądania serialu "Ścieżka" warto zwrócić uwagę na rewelacyjne aktorstwo. W szczególności dwóch panów: Hugh Dencyea i Aarona Paula albowiem wykreowali oni niezwykle ciekawe i bardzo złożone sylwetki, które nieustannie zaskakują nas swoimi poczynaniami. To zadziwiająco nieszablonowe postacie, które wielokrotnie doświadczyły cierpienia. Zresztą sami nie są bez wad przez co na ekranie możemy obserwować ich nieustanną walkę z samym sobą jak i swoimi słabościami. Panowie Dency i Paul rewelacyjnie poradzili sobie z ukazaniem nam tych złożonych postaci dzięki czemu rewelacyjnie ogląda się ich ekranowe potyczki. Na pierwszym planie mamy jeszcze całkiem niezłą Michelle Monaghan, na której postać również warto zwrócić uwagę, albowiem ona wywodzi się z Meyerystów oraz intrygującego Kyle Allena w roli Hawka. Na dalszym planie pojawiają się: Emma Greenwell jako Mery, Rockmond Dunbar jako detektyw Abe Gaines, Sarah Jones jako Alison Kemp oraz Amy Forsyth jako Ashley Fields. Pod względem aktorskim serial prezentuje się na wysokim poziomie.
Od strony technicznej "Ścieżka" również jest w stanie nas urzec ciekawymi zdjęciami oraz subtelną, a zarazem tajemnicza muzyką Willa Batesa. Na uwagę oczywiście zasługuje cała koncepcja Meyerysmu, która swoją szczegółowością nie jeden raz nas zaskoczy. Oczywiście jednym z istotniejszych punktów tej produkcji jest niezwykły klimat, który łączy sielankowy i spokojny nastój z niezwykle mrocznymi i pełnymi napięć scenami. Oglądając serial czujemy, że jego atmosfera jest niezwykle toksyczna, a więc niezdrowa dla naszych bohaterów. Wszystko w ich świecie działa na naprężonych do granic możliwości sznurkach, którym niewiele brakuje by pęknąć. Przez to ich relacje są bardzo niezdrowe, a wszystko to przekłada się na ich egzystencję. Wtedy nawet energia pochodząca ze światła nie pomorze...
Muszę przyznać, że "Ścieżka" to bardzo oryginalny serial, który nie nadaje się do obejrzenia dla każdego. To co z początku go dyskredytuje w waszych oczach to bardzo wolna akcja, liczne rozmyślania na tematy egzystencjalne oraz zaskakująca kameralność całej produkcji. Jednakże należy pamiętać, że oprócz tego seria kryje w sobie niezwykle intrygującą i pociągającą historię, która potrafi niespodziewanie nas wciągnąć w perypetie rodziny Laneów. Do tego dochodzi jeszcze klika ciekawie rozbudowanych wątków pobocznych, wyśmienite aktorstwo, fenomenalny klimat oraz dające do myślenia zakończenie, które zdaje się odwrócić wszystko co do tej pory znaliśmy do góry nogami. Ale o tym przekonamy się dopiero w kolejnym sezonie. Choć moja ocena serialu jest nieco naciągnięta, to jednak nie sposób odmówić tej serii nieprawdopodobnie pociągającej atmosfery, która potrafi nas z miejsca zahipnotyzować. Jest w niej coś takiego, że nie sposób mi się jej oprzeć.
Serial ukazuje nam losy rodziny Laneów, która zaczyna przeżywać kryzys od kiedy głowa rodziny - Eddie powrócił z duchowych rekolekcji. Na to wszystko nakładają się problemy z synem oraz napięta sytuacja w ruchu religijnym, do którego należą. Sytuacji nie polepsza również tajemniczy Cal – guru Meyerismu oraz obawy Eddiego co do życia jak i wiary... Produkcja już z samego początku ukazuje nam swoje niezwykle sielankowe, a zarazem zaskakująco tajemnicze oblicze, które zostanie z nami aż do samego końca serialu. Pierwszy odcinek choć nie jest bombą fabularną bardzo zgrabnie wprowadza nas w świat Meyeristów oraz w relacje jakie łączą naszą serialową rodzinę. Bardzo szybko dowiadujemy się co jest na rzeczy dzięki czemu jesteśmy w stanie razem z naszymi bohaterami w pełni świadomie analizować bieg wydarzeń. Fabuła serialu jest bardzo intrygująca, niezwykle przejmująca oraz zaskakująco wciągająca. Decydując się na tę produkcje nie spodziewałem się że wydarzenia ukazywane na ekranie tak bardzo mnie zaciekawią. Tak samo jak świat przedstawiony oraz nasi bohaterowie. Jednakże wracając do fabuły należy podkreślić, że "Ścieżka" nie jest typowym serialem. Zbyt wiele czynników sprawia, że produkcja platformy hulu nie nadaje się dla większości z was. Dlaczegóż to? Otóż na samym początku należy podkreślić, że nie należy spodziewać się po serii nie wiadomo jakich rewelacji. Musicie przyjąć do wiadomości, że serial ten pomimo ciekawego wstępu prezentuje się niezwykle kameralnie. Porusza bardzo przyziemne jak i egzystencjalne problemy, które nie dla wszystkich okażą się zajmujące. Oprócz tego musicie pamiętać, że akcja serialu jest bardzo powolna, a więc nie liczcie na szybki rozwój zdarzeń. Jeśli te dwie przeszkody nie zdyskredytują serialu w waszych oczach śmiało sięgajcie po tę produkcję, albowiem naprawdę warto. Niestety przeprawa nie jest łatwa... W miarę wartka akcja z pierwszego odcinka znacznie spada w kolejnym epizodzie przez co tempo zdarzeń drastycznie spada. Od tego momentu wszystko dzieje się w nieco żółwim tempie co wcale nie oznacza, że wydarzenia ekranowe są nieciekawe. Na nudę wręcz przeciwnie nie możemy narzekać, albowiem fabuła serii okazuje się być wystarczająco zajmująca. Ukazuje nam ona perypetie rodziny Laneów, a zarazem koncentruje się wokół postaci tajemniczego Calla, który nieprzerwanie towarzyszy zarówno Eddiemu jak i jego żonie. Podczas oglądania serialu obserwujemy jak wygląda Meyerism oraz na czym opierają się jego fundamenty. Dzięki niezwykle wnikliwej budowie tej sekty Jessica Goldberg dała nam możliwość wejścia w szeregi tego ruchu religijnego i dogłębnie poznać zasady w niej panujące. Stworzenie tej fikcyjnej religii wyszło twórczyni tak dobrze, że aż trudno uwierzyć, że to nie jest prawdziwa sekta. Wszystko w niej wydaje się takie prawdziwe i namacalne, że po obejrzeniu serialu sami moglibyśmy zacząć wyznawać Meyerism. Coś pięknego. Jednakże to nie wszystko. Serial oprócz swojej tajemniczej czy wręcz mistycznej natury opowiada nam o wielu niezwykle przyziemnych czy też najprostszych sprawach, o których nawet byśmy nie pomyśleli. Z racji tego, że Meyerism to nie ruch religijny, a mówiąc dosłownie sekta to na jej wyznawców nałożonych jest sporo zakazów, które prowadzą do oddzielenia tej społeczności od całej reszty populacji. Ta bardzo powszechna strategia prowadzi z początku do wyobcowania, a następnie do całkowitego zawładnięcia nami. I choć nie zdajemy sobie z tego nawet sprawy to właśnie tak to wygląda. Nagle w jednym momencie stajemy się zależni od wszystkich innych, a chęć zrobienia czegoś po swojemu nie wchodzi w grę. Co ciekawe nasza świadomość jest już wtedy tak wyprana, że nawet nie będziemy chcieli dokonać czegoś "po swojemu". "Ścieżka" ukazuje nam złe strony takiego postępowania oraz pokazuje jak bardzo takie postępowanie jest krzywdzące szczególnie dla młodych ludzi kiedy próbuje się ich odciąć od reszty świata. Tutaj pragnę zwrócić uwagę na postać Hawka, który w myśl tej idei czuje się osaczony i samotny. A wszystko to czego doświadczają jego rówieśnicy jest dla niego niedostępne. Oprócz tego seria koncentruje się na więzach rodzinnych oraz mówi o tym, że skrajność nigdy nie jest dobra ponieważ zawsze ktoś zostanie pokrzywdzony. Nie należy oczywiście zapomnieć o głównym motywie produkcji dotyczącym wiary, który w bardzo dokładny sposób ukazuje nam istotę jakiejkolwiek religii. Oglądając "Ścieżkę" powinniśmy myśleć w szerszych kategoriach postrzegania wiary, aby dostrzec jej prawdziwe oblicze. Nie chodzi tutaj o Meyerism, ale o wszystkie religie świata, których dewizą jest: "Aby należeć, musisz wierzyć" i nie ważne co zrobicie to i tak nic tego nie zmieni. Serial uświadamia nam, że wszystko tak naprawdę sprowadza się do kwestii wiary, a zaś samo jej wyznawanie nie powinno nas w jakikolwiek sposób ograniczać, albowiem jest to nasza wolna wola. Bez wiary nie ma wyznawców, a bez wyznawców nie ma religii.
Oprócz niezwykle pociągającej i intrygującej fabuły podczas oglądania serialu "Ścieżka" warto zwrócić uwagę na rewelacyjne aktorstwo. W szczególności dwóch panów: Hugh Dencyea i Aarona Paula albowiem wykreowali oni niezwykle ciekawe i bardzo złożone sylwetki, które nieustannie zaskakują nas swoimi poczynaniami. To zadziwiająco nieszablonowe postacie, które wielokrotnie doświadczyły cierpienia. Zresztą sami nie są bez wad przez co na ekranie możemy obserwować ich nieustanną walkę z samym sobą jak i swoimi słabościami. Panowie Dency i Paul rewelacyjnie poradzili sobie z ukazaniem nam tych złożonych postaci dzięki czemu rewelacyjnie ogląda się ich ekranowe potyczki. Na pierwszym planie mamy jeszcze całkiem niezłą Michelle Monaghan, na której postać również warto zwrócić uwagę, albowiem ona wywodzi się z Meyerystów oraz intrygującego Kyle Allena w roli Hawka. Na dalszym planie pojawiają się: Emma Greenwell jako Mery, Rockmond Dunbar jako detektyw Abe Gaines, Sarah Jones jako Alison Kemp oraz Amy Forsyth jako Ashley Fields. Pod względem aktorskim serial prezentuje się na wysokim poziomie.
Od strony technicznej "Ścieżka" również jest w stanie nas urzec ciekawymi zdjęciami oraz subtelną, a zarazem tajemnicza muzyką Willa Batesa. Na uwagę oczywiście zasługuje cała koncepcja Meyerysmu, która swoją szczegółowością nie jeden raz nas zaskoczy. Oczywiście jednym z istotniejszych punktów tej produkcji jest niezwykły klimat, który łączy sielankowy i spokojny nastój z niezwykle mrocznymi i pełnymi napięć scenami. Oglądając serial czujemy, że jego atmosfera jest niezwykle toksyczna, a więc niezdrowa dla naszych bohaterów. Wszystko w ich świecie działa na naprężonych do granic możliwości sznurkach, którym niewiele brakuje by pęknąć. Przez to ich relacje są bardzo niezdrowe, a wszystko to przekłada się na ich egzystencję. Wtedy nawet energia pochodząca ze światła nie pomorze...
Muszę przyznać, że "Ścieżka" to bardzo oryginalny serial, który nie nadaje się do obejrzenia dla każdego. To co z początku go dyskredytuje w waszych oczach to bardzo wolna akcja, liczne rozmyślania na tematy egzystencjalne oraz zaskakująca kameralność całej produkcji. Jednakże należy pamiętać, że oprócz tego seria kryje w sobie niezwykle intrygującą i pociągającą historię, która potrafi niespodziewanie nas wciągnąć w perypetie rodziny Laneów. Do tego dochodzi jeszcze klika ciekawie rozbudowanych wątków pobocznych, wyśmienite aktorstwo, fenomenalny klimat oraz dające do myślenia zakończenie, które zdaje się odwrócić wszystko co do tej pory znaliśmy do góry nogami. Ale o tym przekonamy się dopiero w kolejnym sezonie. Choć moja ocena serialu jest nieco naciągnięta, to jednak nie sposób odmówić tej serii nieprawdopodobnie pociągającej atmosfery, która potrafi nas z miejsca zahipnotyzować. Jest w niej coś takiego, że nie sposób mi się jej oprzeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz