Snippet

Olive Kitteridge

Tytułowa Olive Kitteridge jest nauczycielką matematyki w szkole średniej. Charakteryzuje ją cięty humor, surowe usposobienie i twarde zasady moralne, za którymi Olive skrywa dobre serce. Jej mąż Henry prowadzi lokalną aptekę. Serial koncentruje się na głównej bohaterce i jej relacjach z otoczeniem. Pokazana jest codzienność Olive i jej zwyczajne, pełne mniejszych i większych problemów życie. Odsłaniane są tajemnice i skrywane związki, przestępstwa i dramaty małej społeczności.

oryginalny tytuł: Olive Kitteridge
gatunek: Dramat
kraje: USA
na podstawie: "Olive Kitteridge" – powieść  Elizabeth Strout
czas trwania odcinka: 1 godz.
odcinków: 4
sezonów: 1
reżyseria: Lisa Cholodenko
muzyka: Carter Burwell
zdjęcia: Frederick Elmes
produkcja: HBO
średnia ocena: 8,7/10 (system oceny seriali wyjaśniam tutaj)
wiek: dozwolone od 12 lat (wg. KRRiT)




Miniserial wyprodukowany przez stację HBO przyciągnął moją uwagę dość szybko z powodu niebywałego zainteresowania fabułą serialu jak i samej głównej bohaterki. Olive Kitteridge, czyż to imię i nazwisko nie wydaje się niezwykle intrygujące? Według mnie jak najbardziej i co ciekawe podczas oglądania tej niezwykle wciągającej produkcji nasze przeczucia okazują się prawdą.


 
Okruchy codzienności



Miniserial jest zbudowany zaledwie z czterech sześćdziesięciominutowych odcinków.  Jednak pomimo tak małej ilości epizodów akcja jest bardzo sprawna i co ciekawe dzieje się na przestrzeni 25 lat. Tak, wydarzenia czasami bardzo szybko przemijają i odchodzą wręcz w niepamięć zastępowane nowymi, aczkolwiek nie jest to duża wada ponieważ dobrze zadbano abyśmy nie czuli się zagubieni przez te skoki w czasie. Nie da się jednak pominąć faktu,  że pierwszy odcinek jest ogromnym zastrzykiem dla całej serii i bez niego cała produkcja straciłaby na werwie. Później akcja lekko zwalnia i choć już do końca nie dorówna pierwszej części to nadal jest interesująca.

Poza intrygującą fabułą oczywiście mamy styczność z niezwykle zaskakującą jak i poniekąd dziwną osobą jaką jest tytułowa bohaterka. Frances McDormand wprost genialnie wcieliła się w swoją postać i to widać już od pierwszego ujęcia. Rewelacyjnie zrozumiała charakter bohaterki, przez co potrafiła tak niebywale oddać jej uczucia. Oprócz niej jest oczywiście świetny Richard Jenkins, Zoe Kazan, John Gallagher Jr. oraz Bill Murray w epizodycznej roli. Niemniej jednak pomimo wielu postaci przewijających się przez produkcję warto zwrócić uwagę na role Petera Mullan'a, Jessego Plemons'a czy Coryego Michaela Smith'a.

Całość jest okraszona wpasowującą się w klimat muzyką Cartera Burwell'a oraz ciekawymi ujęciami Fredericka Elmes'a. Dobrze sprawują się też plenery swojskiego miasteczka. Niewielkie efekty komputerowe pojawiające się w serialu wypadają naprawdę rewelacyjnie. Źle wykonane, na pewno zepsułyby odbiór produkcji.

Pomimo sielankowego stylu opowieści, która dla niektórych może okazać się niezbyt interesująca, w produkcji jest wiele scen dramatycznych, które niejednokrotnie potrafią wywołać dreszczyk emocji. Prawda jest jednak taka, że to właśnie te historie "z życia wzięte" są tutaj najbardziej zajmujące. Rozważają poważne, trudne i psychologiczne problemy oraz często zmuszają do własnej refleksji nad tym jak my postąpilibyśmy w danej sytuacji.

HBO przyzwyczaiło nas już do świetnych, dobrze napisanych i zrobionych produkcji telewizyjnych, które niekiedy naprawdę odstają jakością od kinowych propozycji. W przypadku Olive Kitteridge stacja po raz kolejny pokazała, że jest warta uwagi. Ta ekranizacja książki Elizabeth Strout skusiła nawet Toma Hanks'a do bycia jej producentem. Wcale mu się nie dziwię. Ja bym postąpił podobnie, ponieważ historia głównej bohaterki jest niezwykle intrygująca i przejmująca, a zarazem jednak smutna i dołująca, jak życie. Przecież nie ma czegoś takiego jak zwyczajne życie, czyż nie?

Zapraszamy do lajkowania naszego profilu na facebook'u abyście zawsze byli na bieżąco z recenzjami.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz