Kapitał ludzki
Losy dwóch rodzin łączą się, gdy w noc przed Wigilią zostaje potrącony rowerzysta.
gatunek: Dramat
rok produkcji: 2013
budżet:
ocena: 7,2/10
gatunek: Dramat
produkcja: Francja, Włochy
reżyser: Paolo Virzì
scenariusz: Paolo Virzì, Francesco Bruni, Francesco Piccolo
czas: 1 godz. 49 min.
muzyka: Carlo Virzì
zdjęcia: Jérôme Almérasrok produkcji: 2013
budżet:
ocena: 7,2/10
Ile
jesteś wart?
Kapitał ludzki to teoria w ekonomii, która zakłada, że człowiek jest najcenniejszym elementem zasobów przedsiębiorstwa. Wydatki na podwyższenie poziomu kapitału ludzkiego traktuje się w kategoriach czysto ekonomicznych. Inwestycje w ten czynnik, to ogół działań, które wpływają na fizyczny i pieniężny dochód oraz powiększenie zasobów w ludziach. Prowadzą one do zmiany wartości nagromadzonych zdolności pracowników i w efekcie do zmiany jakości. Inwestycje są ściśle powiązane i wzajemnie się warunkują – Prawie identyczna regułka jest elementem, który podsumowuje cały film i stara się uczynić jego wydźwięk bardziej wartościowym. Jednak jak ma się teoria w praktyce?
Film Paolo Virzì'ego jest adaptacją książki amerykańskiego autora Stephena Amidon'a. Wszystkie amerykańskie standardy zawarte w powieści zostały przeniesione na włoski grunt i na nim zbudowano całą akcję obrazu. Fabuła produkcji jest podzielona na cztery części, a przez 3/4 jej czasu skupia się na relacjonowaniu życia trzech postaci, aż do momentu potrącenia rowerzysty przez samochód. Każda z nich się wzajemnie przeplata i uzupełnia przez co do końca filmu mamy obraz przebiegu całej akcji i wyjaśnienie co kiedy się stało i dlaczego. Sposób narracji jest bardzo lekki i dobrze poprowadzony. Wydarzenia pokazywane na ekranie w większości są interesujące i z chęcią czekamy na ich rozwinięcie.
Mocną stroną produkcji jest aktorstwo na wyjątkowo wysokim poziomie. Każdy z aktorów dobrze wie jak przedstawić swoją postać. Szczególnie dobrze wypadają Fabrizio Bentivoglio, Valeria Bruni Tedeschi, Matilde Gioli i Giovanni Anzaldo. Reszta bez zarzutów.
Film porusza tematy zdrady, ryzyka grania na giełdzie, nieszczęśliwej miłości, a także głupoty i chciwości typowo ludzkiej. Poprzez dogłębne przedstawienie głównych postaci jesteśmy w stanie zagłębić się w ich charakter i samodzielnie wyrobić sobie zdanie na ich temat. Punktem zwrotnym w całej opowieści staje się potrącenie rowerzysty, które było przyczyną wszczęcia śledztwa. Wątek poboczny dobrze współgra zresztą fabuły, a oprócz tego wnosi do opowieści motyw kryminalny.
Ostatni "akt" produkcji przynosi finał, każdej z opowieści i daje nam "wyjątkowy" epilog. Mówiąc "wyjątkowy" ma na myśli niestosowny do treści fabuły no bo "Hollywoodzkie" zakończenie z wielkim Happy End'em w tle, które po prostu rozczarowuje na całej linii raczej nie jest tym czego oczekiwaliśmy, czyż nie? Twórcy kompletnie zmarnowali nim dramaturgię, którą tak pieczołowicie od początku budowali. Jednak pomimo tej wielkiej wpadki warto sięgnąć po film Paolo Virzì'ego.
Film Paolo Virzì'ego jest adaptacją książki amerykańskiego autora Stephena Amidon'a. Wszystkie amerykańskie standardy zawarte w powieści zostały przeniesione na włoski grunt i na nim zbudowano całą akcję obrazu. Fabuła produkcji jest podzielona na cztery części, a przez 3/4 jej czasu skupia się na relacjonowaniu życia trzech postaci, aż do momentu potrącenia rowerzysty przez samochód. Każda z nich się wzajemnie przeplata i uzupełnia przez co do końca filmu mamy obraz przebiegu całej akcji i wyjaśnienie co kiedy się stało i dlaczego. Sposób narracji jest bardzo lekki i dobrze poprowadzony. Wydarzenia pokazywane na ekranie w większości są interesujące i z chęcią czekamy na ich rozwinięcie.
Mocną stroną produkcji jest aktorstwo na wyjątkowo wysokim poziomie. Każdy z aktorów dobrze wie jak przedstawić swoją postać. Szczególnie dobrze wypadają Fabrizio Bentivoglio, Valeria Bruni Tedeschi, Matilde Gioli i Giovanni Anzaldo. Reszta bez zarzutów.
Film porusza tematy zdrady, ryzyka grania na giełdzie, nieszczęśliwej miłości, a także głupoty i chciwości typowo ludzkiej. Poprzez dogłębne przedstawienie głównych postaci jesteśmy w stanie zagłębić się w ich charakter i samodzielnie wyrobić sobie zdanie na ich temat. Punktem zwrotnym w całej opowieści staje się potrącenie rowerzysty, które było przyczyną wszczęcia śledztwa. Wątek poboczny dobrze współgra zresztą fabuły, a oprócz tego wnosi do opowieści motyw kryminalny.
Ostatni "akt" produkcji przynosi finał, każdej z opowieści i daje nam "wyjątkowy" epilog. Mówiąc "wyjątkowy" ma na myśli niestosowny do treści fabuły no bo "Hollywoodzkie" zakończenie z wielkim Happy End'em w tle, które po prostu rozczarowuje na całej linii raczej nie jest tym czego oczekiwaliśmy, czyż nie? Twórcy kompletnie zmarnowali nim dramaturgię, którą tak pieczołowicie od początku budowali. Jednak pomimo tej wielkiej wpadki warto sięgnąć po film Paolo Virzì'ego.
Jestem bardzo zainteresowany tym blogiem. Regularne dodawanie wpisów i świetne redagowanie i konkretyzowanie materiałów. Można dodać do ulubionych!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za miłe słowa Dudencjuszu ;). Zapraszam ponownie. :)
Usuń